Bielsko-Biała Na sygnale

Bielsko: Wyważyli drzwi, by pomóc seniorce

Zdjęcia: Marcin Kałuski

Dzisiaj rano w Bielsku-Białej strażacy wyważyli drzwi mieszkania, by pomóc rannej seniorce.

Około 9.00 rodzina powiadomiła strażaków, że nie może dostać się do mieszkania w bloku przy ulicy Trzech Diamentów w Bielsku-Białej. W środku była 72-letnia kobieta, przed laty pracująca w państwowej straży pożarnej. Jej koledzy po fachu szybko przyszli z pomocą. Przystawili drabinę do balkonu na pierwszym piętrze, jednak do mieszkania – w asyście policji – weszli przez drzwi wejściowe. Udzielili pierwszej pomocy kobiecie, która prawdopodobnie się przewróciła i potłukła, doznając m.in. urazu biodra. Przewieziono ją karetką do szpitala.

navigate_before
navigate_next

google_news
4 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Jerzy W
Jerzy W
5 lat temu

Jednak skobel w postaci łańcucha w ciągu dnia najtańszym rozwiązaniem gdyż teraz przez chwilę myślę o ewentualnych kosztach naprawy drzwi wejściowych oraz koszty ekspedycji służb mundurowych byłyby mniejsze finansowo .

Jerzy W
Jerzy W
5 lat temu

Nie widzę powodu aby w ciągu dnia mieć zabezpieczenie drzwi wejściowe w postaci łańcucha przymocowanego do drzwi wejściowych . Za czasów naszego ukochanego wodza towarzysza Edwarda Gierka ten sposób był praktykowany w wielu mieszkaniach na terenie danych ulic czy osiedli . Nadal mieszkańcy Sosnowca wspominają towarzysza Edwarda Gierka w wielkim sentymentem . Też się wybieram do Sosnowca celem przeprowadzenia śledztwa dotyczącego nagrobków towarzysza Edwarda Gierka i jego ukochanej żony Stanisławy która ponoć bywała w salonach fryzjerskich w Paryżu . Jak też sprawdzenia nagrobka zamordowanego w nieludzki sposób dziecka Waśniewskiej . Dla chcącego nic trudnego zabrać aparat fotograficzny i wykonać ciekawe… Czytaj więcej »

Maćko
Maćko
5 lat temu
Reply to  Jerzy W

Ty chłopie lecz się!!!!

Franuś
Franuś
5 lat temu

Niesamowite. Gdyby seniorka nie pracowała przed laty w straży pożarnej i nie miała kolegów po fachu w ekipie ratunkowej to czy akcja przebiegałaby w inny sposób? Rodzina dopiero musiała powiadomić strażaków bo potłuczona nie umiała sama zadzwonić do kolegów po fachu?