Wydarzenia Sucha Beskidzka

Drogowy koszmar

Wygląd drogi powiatowej przechodzącej przez Wysoką w gminie Jordanów mógłby stanowić inspirację dla malarza abstrakcjonisty – bogactwo pęknięć i łat „zdobiących” jej nawierzchnię jest bowiem imponujące. Ale dla kierowców jazda po tak malowniczym asfalcie to istny koszmar.

Z policyjnej Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa wynika, że najwięcej zgłoszeń z terenu gminy Jordanów złożyli mieszkańcy Wysokiej. Dotychczas wpłynęło ich już 45. Znakomita większość dotyczy „niewłaściwej infrastruktury drogowej”, czyli po prostu fatalnego stanu traktu powiatowego w tej miejscowości. Wprawdzie po każdej zimie nowe dziury w jezdni wypełniane są mieszanką mineralno-asfaltową, ale niewiele poprawia to komfort jazdy. W mocno spękanej nawierzchni szybko pojawiają się nowe ubytki, a same łaty są bardzo nierówne – jedne wypukłe, inne wklęsłe. Szczególnie niebezpieczne dla kierowców są zapadnięte na niektórych odcinkach krawędzie drogi. Szosa wymaga gruntownego remontu – nie tylko wymiany asfaltu, lecz i wykonania nowej podbudowy, a także poszerzenia, zwłaszcza na zakrętach. Przydałyby się również chodniki albo przynajmniej szerokie pobocza, bo na razie w większości miejsc piesi zmuszeni są do chodzenia skrajem jezdni.

– Już tyle razy apelowaliśmy do radnych powiatowych i starosty, żeby coś zrobili z tą drogą, ale na nic się to zdało. Nie wiem, do kogo jeszcze mogę iść, kogo prosić. To karygodne, by tak ignorować potrzeby mieszkańców wsi, która po drugiej wojnie światowej została odznaczona Krzyżem Grunwaldu! Tyle się słyszy o tym, że samorządy mają do października dostać grube miliony złotych na drogi powiatowe, więc dlaczego na naszą nigdy nie ma pieniędzy? – denerwuje się Kazimiera Działek, sołtys Wysokiej.

Starosta suski Józef Bałos przyznaje, że droga wymaga znacznie poważniejszych prac niż pozimowe wypełnianie ubytków w nawierzchni. Ale mimo to nie ma dobrych wiadomości dla mieszkańców wsi. – W tym roku nie planujemy tam większego remontu. Zaś to, co będziemy robić w przyszłym, zostanie uwzględnione w projekcie budżetu, który będzie gotowy na piętnastego listopada. Nie ukrywam, iż wpływ na kolejność remontu dróg ma nie tylko ich stan. Najpierw realizowane są zadania, w przypadku których mamy deklarację ze strony gminy, że będzie partycypować w kosztach. Na temat tej drogi niejednokrotnie rozmawiałem z wójtem gminy Jordanów, ale nie doprowadziło to do konkretnego porozumienia – zaznacza starosta.

Włodarz gminy jordanowskiej Stanisław Pudo komentuje sprawę krótko: – Utrzymywanie w dobrym stanie dróg powiatowych nie jest naszym obowiązkiem. Na razie nie przewidujemy dofinansowania remontu tej w Wysokiej.

google_news