Wydarzenia Bielsko-Biała

Góry błota, kamieni i gałęzi. Tak „uporządkowano” Białą

Bielszczanie przecierają oczy ze zdumienia. Wybrany z dna Białej materiał rozstał rozrzucony byle jak i byle gdzie. Z brzegów z powrotem zaczął osypywać się do koryta. Sterty ziemi i kamieni zniszczyły ponadto miejsca letniego wypoczynku nad tą rzeką.

Mowa o odcinku Białej przy ulicy Bystrzańskiej w Bielsku-Białej, pomiędzy hotelem Vienna a węzłem drogi ekspresowej. – Czyszczono dno rzeki. Koparki wybierały muł i kamienie, które – jakby z lenistwa – rozrzucono bezpośrednio wzdłuż brzegu, przysypując przy okazji betonowe murki. Cały ten materiał leży, a raczej wisi grubą warstwą tak blisko koryta, że nie trzeba będzie nawet wyższego stanu wody, bo wystarczy konkretna ulewa, aby znowu znalazł się w rzece – wskazuje mieszkaniec ulicy Bystrzańskiej.

Mieszkańców jednak najbardziej zszokowało „przeoranie” ich terenu rekreacyjnego. W rejonie wodospadu – jak jaz nazywają mieszkańcy – była spora zielona plaża, gdzie wypoczywały tłumy mieszkańców. Teraz po niej nie ma śladu.

O sprawie pisze „Kronika Beskidzka” w wydaniu z 14 marca. E-wydanie dostępne TUTAJ.
google_news