Wydarzenia Wadowice

(Nie) chcą kamieniołomu

Od kilku lat jedna ze spółek stara się o uruchomienie kamieniołomu w Skawinkach. Jest to jednak kość niezgody we wsi, a zarazem przyczyna napięć między władzami gminy Lanckorona a zainteresowaną firmą. Właśnie ma miejsce kolejna tura boju o inwestycję.

O problemie pisaliśmy w portalu dwa lata temu. Przypomnijmy, iż mieszkańcy kilku osiedli w Skawinkach byli przeciwni powstaniu kamieniołomu. Wspierani przez sołtysa Ryszarda Goneta, obawiali się hałasu, dużego zapylenia i zniszczenia dróg przez ciężkie pojazdy. Z kolei przedstawiciele firmy zainteresowanej eksploatacją złoża przekonywali o bezpieczeństwie, niskim hałasie (wybrano metodę bez odstrzałów) oraz zachęcali miejscami pracy dla miejscowych. Radni nie zmienili jednak w 2016 roku planu zagospodarowania przestrzennego umożliwiającego spółce działalność eksploatacyjną. Jednym z argumentów było to, że firma nie ma siedziby w Skawinkach, a więc podatki nie zasilą budżetu gminy.

OGRANICZANE PRAWO WŁASNOŚCI?

Obecnie następuje kolejna odsłona problemu. Trwa opracowanie „Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Gminy Lanckorona”, które jest wstępem do tworzenia nowego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Wójt Lanckorony Tadeusz Łopata na razie wpisał do projektu dokumentu, że nie jest możliwa w Skawinkach eksploatacja złóż kamiennych. Zareagowało na to kilku mieszkańców wioski, którzy chcą sprzedać lub wydzierżawić firmie działki, gdzie ewentualnie ma być prowadzone wydobycie surowca. Dlaczego jest nam ograniczane konstytucyjne prawo własności? – napisali w piśmie do Rady Gminy. Uznają, że mają prawo do rozporządzania i dysponowania działkami, a brak zezwolenia na eksploatację im to uniemożliwia.

PRAWNICZKA NA SESJI

Zareagowała też firma chcąca wydobywać surowiec. Zażądała od wójta, w trybie dostępu do informacji publicznej, wglądu do dokumentów, w tym materiałów planistycznych służących przy opracowaniu „Studium uwarunkowań (…)”. Tadeusz Łopata odpowiedział, iż większość dokumentów znajduje się w internetowym Biuletynie Informacji Publicznej i tam można się z nimi zapoznać, a materiały planistyczne są z kolei u urbanisty i nie można ich w związku z tym udostępnić, aż nie powrócą do Urzędu Gminy. W reakcji na to spółka napisała pismo do Rady Gminy, informując o odmowie przez wójta udostępnienia informacji publicznej i prosząc o interwencję. Pismo odczytano na ostatniej sesji. Na posiedzeniu pojawiła się przedstawicielka kancelarii prawniczej reprezentującej od kilku miesięcy spółkę starającą się o eksploatację złóż. Wycofała ona zarzuty o braku udostępnienia przez wójta informacji publicznej, gdyż jest zapowiedź Tadeusza Łopaty, że kiedy dokumenty wrócą od urbanisty, będzie można swobodnie się z nimi zapoznać. Prawniczka mówiła za to o czym innym. – Przeprowadziliśmy analizy i doszliśmy do wniosku, że w „Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Gminy Lanckorona” wprowadzenie zakazu eksploatacji będzie niezgodne z prawem – zauważyła prawniczka. – Jeśli taki zakaz wszedłby w życie, spółka rozważy możliwość skierowania skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Prawniczka podkreślała jednak, że spółka chce dojść z władzami do porozumienia. – Zastanówcie się państwo, co spółka mogłaby zrobić dla gminy – mówiła do radnych przedstawicielka kancelarii prawniczej. Deklarowała też chęć zapoznania się z argumentami mieszkańców wioski sprzeciwiających się inwestycji. Obecny również na sesji mieszkaniec Skawinek, zainteresowany sprzedażą lub wydzierżawieniem działki, żądał od radnych natychmiastowego podjęcia decyzji umożliwiającej firmie dalsze działania zmierzające do eksploatacji złoża.

BĘDĄ MIEĆ ZAGWOZDKĘ

Sprawa będzie jednak rozpatrywana dopiero po wakacjach. Wójt Tadeusz Łopata przyznaje, że radnych czeka niełatwe zadanie, bo w kompetencji Rady Gminy jest uchwalenie „Studium uwarunkowań (…)”. Przypomina o ważnej informacji na temat spółki, która przeniosła siedzibę do Skawinek, co przyniesie gminie wymierne korzyści podatkowe oraz przyczyni się do wzrostu zatrudnienia. Jak zaznacza wójt, na razie wpisał do projektu „Studium uwarunkowań (…)” zapis przeciwko kamieniołomowi, gdyż dysponował jedynie pismami mieszkańców przeciwnych inwestycji, a ani jednego głosu do tej pory nie było za. – Poza tym, spółka wreszcie zrozumiała, że należy rozmawiać, a nie próbować przepychać swoje racje – dodaje Tadeusz Łopata. Liczy też, że mieszkańcy wioski oraz reprezentujący ją radni dogadają się między sobą, a także ze spółką i znajdzie się dobre rozwiązanie.

google_news