Wydarzenia Sucha Beskidzka

Oczyszczalnia bliżej bloków!

Budynek istniejącej obecnie oczyszczalni Wrzosy. Fot. Edyta Łepkowska

W Jordanowie znów zrobiło się gorąco wokół rozbudowy oczyszczalni ścieków Wrzosy. Jak się okazuje, inwestycja nie może zostać zrealizowana dokładnie w tym miejscu, w którym została zaplanowana. Pewne jej elementy trzeba będzie przesunąć w stronę bloków mieszkalnych, choć już wcześniej bliskość obiektu do gęsto zaludnionego osiedla wzbudzała kontrowersje.

 

Oczyszczalnia ścieków Wrzosy w Jordanowie jest na razie niewielka, a w związku z tym niezbyt uciążliwa. Pomimo iż znajduje się nie dalej niż 100 metrów od najbliższych budynków mieszkalnych, fetor rzadko do nich dociera. Ale oczyszczalnia ma zostać rozbudowana w taki sposób, aby mogła obsługiwać całe miasto. Jak już pisaliśmy, plany te wzburzyły mieszkańców, którzy obawiali się, że kiedy obiekt będzie przetwarzał znacznie większą ilość ścieków niż obecnie, smród na sąsiadującym z nią osiedlu będzie nie do zniesienia. Nastroje ostudziły zapewnienia przedstawiciela firmy wykonującej projekt rozbudowy, iż oczyszczalnia zostanie również zmodernizowana, dzięki czemu powinna powodować nawet mniejszą niedogodność niż teraz.

 

Jednak ostatnio wyszły na jaw fakty, które wiele zmieniają. Okazało się, że projekt zakłada zlokalizowanie zbiorników zwanych reaktorami biologicznymi na terenie, który w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego jest zarezerwowany pod obwodnicę Jordanowa. Czyli tam, gdzie nie można ich wybudować. Jedynym możliwym sposobem na wybrnięcie z problemu jest umieszczenie zbiorników bliżej bloków. Dystans między nimi a budynkami mieszkalnymi będzie o 50 metrów mniejszy niż pierwotnie planowano… Nowy burmistrz miasta Andrzej Malczewski naprędce zorganizował poświęcone tej sprawie spotkanie, na które zaprosił również zainteresowanych mieszkańców, aby mogli wypowiedzieć się, co na ten temat sądzą.

 

Obawiałem się ich reakcji, ale ku mojemu zaskoczeniu, wiadomość przyjęli spokojnie. Pytali tylko, jaki wpływ będzie miała ta zmiana na jakość ich życia. A wykonawca zapewnia, że przesunięcie zbiorników nie spowoduje żadnej uciążliwości. Oczywiście, każdy by wolał, żeby znajdowały się jak najdalej od zabudowy mieszkalnej, bo zawsze jest ryzyko, że nie wszystko będzie funkcjonowało prawidłowo. Trzeba brać pod uwagę błąd ludzki. Ale nie mam wielkiego pola do manewrów. Brakuje nam innej lokalizacji, w której można by było usytuować oczyszczalnię, poza tym umowa jest podpisana, termin płynie. Jakiekolwiek zachwianie groziłoby nam kłopotami finansowymi, utratą dotacji – wyjaśnia włodarz. Jak dodaje, po zakończeniu prac budowlanych pomiędzy oczyszczalnią a osiedlem powstanie bufor w postaci pasa zieleni, który ma zabezpieczyć przed ewentualnym rozprzestrzenianiem się odoru w kierunku budynków mieszkalnych.

 

Jak się jednak okazuje, nie wszyscy mieszkańcy osiedla Wrzosy wiedzą o rozwoju sytuacji. – Nic o tym nie słyszałam. To przecież niemożliwe, żeby jakiekolwiek części oczyszczalni umieścić bliżej bloków! Nawet teraz czasami tak zajedzie, że aż nos chce ukręcić. Tylko na chwilę, ale jednak. Podobno mają tu zastosować nowoczesne rozwiązania, jednak nie do końca ufam technice – martwi się mieszkanka, którą poprosiliśmy o opinię w tej sprawie.

google_news
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Oset
Oset
5 lat temu

A kanalizacja z B-S też tam będzie podłączona ?

Franuś
Franuś
5 lat temu

Jakże to projekt mógł nie być skonfrontowany z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego? Tak po prostu sobie i nikt za to nie jest odpowiedzialny? Naprędce zorganizowane spotkanie z wybranymi mieszkańcami? Nikt nie wypowiada się z obecnych na spotkaniu? Pośpiech ma wszystko tłumaczyć?