Bielsko-Biała Sport

Siatkarki: pierwszy mecz dla łodzianek

Fot. Wojciech Małysz (z archiwum).

BKS przegrał w Łodzi. W czwartek rewanż w Bielsku-Białej.

Bielszczanki muszą wygrać, porażka oznacza koniec rywalizacji w tej parze i tym samym koniec marzeń o medalach.

To nie był wielki mecz, obie drużyny popełniły mnóstwo błędów, od czołowych zespołów siatkarskiej elity można i należy wymagać więcej. Przede wszystkim jeżeli chodzi o przyjęcie zagrywki, które momentami było zawstydzające. Olivia Różański musi sporo pracować nad tym elementem gry. Na szczęście to charakterna dziewczyna i nie zraża się po kolejnych niepowodzeniach. No i nadrabia w ataku (w niedzielę zdobyła 17 punktów, najwięcej w drużynie).

W pierwszym secie bielszczanki roztrwoniły wysokie prowadzenie. W drugim – wysoką przewagę miały dla odmiany łodzianki. Różnica polegała na tym, że jej nie zmarnowały (choć były blisko). W trzeciej partii rządziły podopieczne Bartłomieja Piekarczyka. Wydawało się, że złapały dobry rytm. Nie ustępowały rywalkom także w czwartym secie, ale przegrały go – i tym samym cały mecz – po prostych błędach w końcówce.

ŁKS Commercecon Łódź – BKS PROFI CREDIT Bielsko-Biała 3:1 (25:21, 25:20, 18:25, 25:21)

ŁKS: M. Wójcik, A. Wójcik, Alagierska, Bidias, Efimienko-Młotkowska, Bociek, Strasz (l) oraz Szczyrba, Wawrzyńczyk, Muhlsteinova, Kowalińska.

BKS: Nowicka, Różański, Konieczna, Herelova, Moskwa, Mucha, Maj-Erwardt (l) oraz Wellna, Krajewska, Jagodzińska, Świrad.

 

google_news