Gorąca atmosfera panuje w podkalwaryjskich Przytkowicach. Nieopodal istniejącego masztu sieci komórkowej ma powstać drugi – wyższy i z mocniejszą aparaturą przekaźnikową. To wzbudza niepokój okolicznych mieszkańców. Władze gminne Kalwarii Zebrzydowskiej zapowiadają, że ich wesprą. Inwestor milczy.
Kilkadziesiąt metrów od stacji benzynowej w Przytkowicach znajduje się też stacja bazowa telefonii komórkowych Orange i T-Mobile (foto). Do budowy podobnego obiektu, tyle że dużo większej mocy, szykuje się teraz Play. Mieszkający w tej części wioski niepokoją się. – To wszystko sprawi, że szkodliwe działanie się zwielokrotni. Mieszkańcy obawiają się, że działanie anten może silnie oddziaływać na ich zdrowie i życie. Nigdy nie przeprowadzono w tym miejscu żadnych badań, które uwzględniłyby działanie już istniejących źródeł oddziaływania elektromagnetycznego. Niepokój budzi też fakt, iż obydwa nadajniki zlokalizowane będą na stacji paliw, tuż nad zbiornikami z gazem, gdzie dodatkowo potężne zagrożenie mogą wywołać wyładowania atmosferyczne, które w skrajnych przypadkach mogłyby spowodować eksplozję całego obiektu, zniszczenia okolicznych budynków i ofiary w ludziach – napisali przytkowiczanie w piśmie do redakcji „MKB”. Niektórzy właściciele pobliskich działek obawiają się, że wartość ich gruntów zdecydowanie się obniży, bo kto zechce kupić teren narażony na silną propagację fal elektromagnetycznych, o budowaniu się tu nawet nie wspominając? Dodajmy, że najbliższe zabudowania mieszkalne znajdują się około 150 metrów od miejsca planowanej inwestycji. Zebrano już trzysta podpisów pod pismem – sprzeciwem, który wysłano do władz kalwaryjskiej gminy.
Byliśmy w Przytkowicach. Większość z zapytanych osób potwierdziła nam swoje obawy, choć nie wszyscy. Pracownicy firmy znajdującej się w zabudowaniach byłej Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej położonych w sąsiedztwie istniejącego i zaplanowanego masztu nie widzą problemu. Nie przeszkadzają im urządzenia, nie czują się nimi zbyt zagrożeni. Mężczyzna spotkany na stacji paliw też nie widział problemu. Jego zdaniem maszty zabezpieczają, chronią przed piorunami a nie stanowią zagrożenia. Wydaje się jednak, że w tej części wioski to słowa mniejszości. A co na to wszystko na to władze gminy i urzędnicy? – Władze lokalne, Urząd Miejski będą działać zgodnie z obowiązującym prawem – mówi Mirosław Nowak, kierownik Referatu Gospodarki Komunalnej Urzędu Miejskiego. – Będziemy się starać zabezpieczyć interesy mieszkańców. Polegać to będzie na przeprowadzeniu badań oddziaływania takiego masztu. Mamy firmę specjalistyczną, która przeprowadzi wnikliwą analizę w oparciu o wskaźniki, które dostarczymy.
O inwestycję zapytaliśmy także rzecznika sieci Play Marcina Gruszkę, wysyłając (30 sierpnia) do niego maila. Prosiliśmy o ewentualne potwierdzenie chęci zrealizowania inwestycji oraz by ustosunkował się do obaw przytkowiczan. Na odpowiedź nadal czekamy.
Jeszcze pogorszy się odbiór cyfrowej telewizji naziemnej bo powstaną zakłócenia i nie pomoże żaden filtr LTE.