Grupa mieszkańców z Żywca Podlesia nie ustaje w walce o obronę swojej Szkoły Podstawowej nr 9.
Placówka ta planowana jest przez władze miejskie do przeniesienia do budynku Gimnazjum nr 1 w dzielnicy Zabłocie. Mieszkańcy z Podlesia nie chcą o tym absolutnie słyszeć. W poniedziałek, 23 stycznia, przez dwie godziny prowadzili akcję informacyjną wokół ronda przy ulicy Wesołej i namawiali kierowców, aby dla ich poparcia naciskali na klaksony w swoich autach. Akcja spotkała się z ogromnym poparciem kierowców. Dzisiaj (26 stycznia) blisko dwudziestu mieszkańców pojawiło się na sesji Rady Miejskiej w Żywcu. W krótkim, ale bardzo konkretnym wystąpieniu, głos zabrała Judyta Leśko z Komitetu Obywatelskiego Ratujmy Szkołę na Podlesiu.
– Nasza szkoła liczy obecnie 120 uczniów. A przecież dojdą jeszcze klasy siódma i ósma. Do tego można przecież stworzyć jeszcze oddział przedszkolny. Placówka osiąga jedne z najlepszych wyników w nauce w mieście i cieszy się bardzo dobrą opinią. Niestety szkoła nie może się doczekać konkretnych remontów i inwestycji już od wielu lat. Przecież wystarczy tylko trochę dobrej woli ze strony władz miasta i można osiągnąć kompromis, który wszystkich zadowoli. Gdyby jednak władze zdecydowały się na przeniesienie tej szkoły, to chcemy wiedzieć jakie będą konkretne oszczędności i czy przypadkiem nie będą to straty – powiedziała między innymi Judyta Leśko.
Burmistrz Żywca Antoni Szlagor podkreślił, że sytuację wymusiła reforma oświaty i patrząc przez pryzmat dobra dzieci i całego miasta nie ma zbyt wielkiego pola manewru.
– Musimy też patrzeć przyszłościowo czy dana szkoła ma szanse na rozwój. Spotykamy się z rodzicami i wszędzie słyszymy niezadowolenie. Nie ma jeszcze żadnej decyzji i nikt niczego nie przesądził. Na razie jest to tylko propozycja do dyskusji. Spotkam się 8 lutego z rodzicami dzieci z Podlesia, a następnie z mieszkańcami. W tej dzielnicy powstał komitet w obronie szkoły. I ja się z tego cieszę, że mieszkańcy sa tacy aktywni – powiedział burmistrz.
Już po sesji doszło do dyskusji pomiędzy burmistrzem, a grupą mieszkańców. Włodarz miasta po raz kolejny zadeklarował, że będzie rozmawiał z mieszkańcami. W trakcie wymiany zdań burmistrz zakomunikował, że jeśli szkoła na Podlesiu pozostanie, to on zakaże chodzenia do tej placówki dzieciom z innych obwodów szkolnych, czyli z innych dzielnic miasta. Mieszkańcy nie kryli zdziwienia taka wypowiedzią i podkreślali, że w przepisach nie ma absolutnie takich zapisów, który nie pozwalałby na swobodny wybór szkoły podstawowej.