Mimo trwającej budowy nowej siedziby Szpitala Powiatowego w Żywcu pojawiły się obawy, czy na pewien czas nie zostanie ona wstrzymana od listopada. Jakby na potwierdzenie tego władze powiatu mówią, że plany przyjęcia pierwszych pacjentów przesuwają się z października 2018 na styczeń 2019 roku.
Jeszcze kilka miesięcy temu starosta Andrzej Kalata zapowiadał, że koniec budowy planowany jest na lipiec 2018 roku. Ostatnio poinformował – już ostrożniej – że termin ten „ma duże szanse na dotrzymanie”.
– Potem trzeba zdobyć rozmaite uzgodnienia i pozwolenia urzędowe na działalność, co może potrwać kilka miesięcy. Szpital budowany jest przez firmę InterHealth Canada w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego z powiatem. Firma po wybudowaniu placówki będzie nią zarządzać przez trzydzieści lat. Powiat był zobligowany do udostępnienia działki, wykonania drogi dojazdowej i mediów. My słowa dotrzymaliśmy. Reszta leży po stronie firmy z Kanady – twierdzi starosta.
Ale, jak się okazuje, firma z Kanady do tej pory nie otrzymała kredytu. Tymczasem przed wyborami samorządowymi 2014 roku starostwo i firma zapewniały, że kredyt jest tuż-tuż, a na ulicznych banerach widniało hasło „Mamy pieniądze na szpital!”. Starosta potwierdza, że firma nie ma jeszcze kredytu, a sprawa w bankach jest zawieszona!
– Od firmy InterHealth Canada otrzymaliśmy pismo. Poinformowano nas, że ma ona potwierdzenie wysokości nowych kontraktów z Narodowego Funduszu Zdrowia i ostateczne wersje nowych zasad dofinansowania w służbie zdrowia, co pozwala na dalsze dyskusje z instytucjami finansowymi co do odnowienia umowy kredytowej. Firma stwierdziła też, że zmiany w przepisach sposobu dofinansowania służby zdrowia wpływają na terminy przeniesienia szpitala i nie jest ona w stanie ocenić konsekwencji tych zmian – mówi starosta.
Podkreśla, że zgodnie z wcześniejszymi warunkami bankowymi, połowę wartości inwestycji ma pokryć firma, a drugą połowę stanowić będzie kredyt.
– Udział własny InterHealth wyczerpie się do końca października. Od listopada dalsze prace powinny być finansowane z kredytu bankowego. Banki są zainteresowane przekazaniem kredytu, ale nie ma konkretnych terminów. Banki chcą, aby dofinansowanie z NFZ dla szpitala, gdy przejmie go firma z Kanady, było na poziomie minimum 65 milionów złotych. Z naszych informacji wynika, że NFZ już obecnie zwiększa dofinansowanie dla szpitala do poziomu 51 milionów. Kanadyjczycy po przejęciu placówki chcą uruchomić dodatkowe usługi. Zatem te 65 milionów kontraktu jest dość realne. Wszystko teraz w rękach banku. Według firmy z Kanady, sprawa nowego sposobu dofinansowania służby zdrowia spowoduje, że ostateczne decyzje kredytowe mogą zostać przesunięte o około dwóch miesięcy – zaznacza starosta.
Czy zatem w listopadzie lub grudniu budowa szpitala może się zatrzymać?
– Na dzień dzisiejszy nie ma zagrożenia, żeby na budowie stało się coś gwałtownego. Aktualnie pracownicy przeszli do etapu montowania okien i robienia elewacji. Budowa będzie kontynuowana. Czy to wszystko przełoży się na opóźnienie? Tego nie wiem. Nie mówimy jednak o samej budowie szpitala, lecz o ewentualnym opóźnieniu w przekazaniu usług – dodaje starosta.