Od dziś, wybierając numer alarmowy straży pożarnej 998, połączymy się z operatorem numeru alarmowego 112. Tylko czy ci zaczną lepiej orientować się w specyfice naszego regionu?
Centralizacja numerów alarmowych lada dzień obejmie straż pożarną. Nawet jeśli wybierzemy numer 998, to słuchawkę podniesie operator Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Katowicach. Taka zmiana 17 września obejmie Bielsko-Białą i powiat bielski, a 20 września – powiat żywiecki.
Jak przekonuje rząd, właściwe przekierowanie zgłoszenia jest szczególnie istotne w sytuacjach wymagających szybkiej interwencji. „Odbieranie zgłoszeń bezpośrednio przez operatorów CPR pozwala na jednoczesne i automatyczne – za pośrednictwem systemu teleinformatycznego – powiadomienie wszystkich służb właściwych ze względu na rodzaj zdarzenia. Obsługa numeru alarmowego przez dyspozytora pozwala także wyeliminować zgłoszenia fałszywe czy niezasadne. Dyspozytorzy PSP będą otrzymywali od CPR tylko te zgłoszenia alarmowe, które rzeczywiście dotyczą zagrożenia życia, zdrowia, mienia, bezpieczeństwa czy środowiska. Dodatkową korzyścią przełączenia numeru alarmowego będzie ujednolicenie sposobu obsługi zgłoszeń, w tym zgłoszeń obcojęzycznych oraz połączeń eCall – ogólnoeuropejskiego systemu szybkiego powiadamiania o wypadkach drogowych” – czytamy w oficjalnym komunikacie.
Na ogół centralizacja rodzi szereg obaw, szczególnie dotyczących tego, czy operatorzy z Katowic poradzą sobie ze specyfiką regionu, gdzie – szczególnie w górach – jest wiele przysiółków, a szereg miejscowości nosi tę samą nazwę. Lokalne służby, które są wysyłane na miejsce zdarzenia poprzez tzw. formatkę od operatora numeru 112, nieraz borykały się z nieprecyzyjną lokalizacją miejsca zdarzenia. Tym bardziej – apelują strażacy – ważne będzie teraz precyzyjne dokonywanie zgłoszeń, a szczególnie podawanie dokładnej lokalizacji. Należy też pamiętać, by nie rozłączać się z dyspozytorem, jeśli on sam o to nie poprosi.
998 będzie drugim numerem alarmowym, przekierowanym do obsługi przez Centrum Powiadamiania Ratunkowego. W 2018 roku został przekierowany numer 997, a na 2024 rok planowane jest przekierowanie numeru alarmowego 999 i jednocześnie zakończenie koncentracji numerów alarmowych w Polsce. Szczególnie plany dotyczące zakończenia pracy dyspozytorni bielskiego pogotowia wzbudzają duże protesty samorządowców.
Drogi autorze Bielskie Pogotowie Ratunkowe nie posiada od 1 stycznia dyspozytorni medycznej jest to jednostka Wojewody Śląskiego. Więc pracownik wojewody będzie przełączał do innego pracownika wojewody. To jest sztandarowy program PIS powrót do standardów komuny
w socjaliźmie, bliżej podczas władzy PZPR
Jak nie masz nic merytorycznego do powiedzenia to nie pisz bzdur.
Centralizacja, mówi to Ci coś?. Nieważne od kiedy system jest wdrażany, taki był w przeszłości. Czy PiS – dyskutuj z Siergiejem, ja nic nie mówiłam o PiS. Niechby inicjatorem było PO ale np. do lokalnej gazowni dodzwonić się poprzez infolinię jest trudniej – centralizacja. Jakiej jeszcze chcesz merytoryki aby nie były bzdury?
Ten system jest wdrażany od 2013 roku, czyli inicjatorem nie był PIS, w mojej ocenie z wielu względów jest gorszy.
Byłby dobry gdyby inicjatorem był PiS.
Głupota kto w Katowicach zna rejony powiatów chodzi o to aby wszystko trwało jak najdłużej tylko poszkodowani będą cierpieć ale u nas to wszystko głupota,wystarczyć zgłaszać awarię energetyczną to się pyta 10 min nie znają nic tereny i za kilka godz pogotowie przyjedzie jeszcze jak znasz nr stacji to pół biedy,a druga sprawa czy ktoś ze stanowiska z BB oddelegowany do Katowic
Centralizacja przecie, tak już było w przeszłości i wracamy.