Prawie 260 interwencji podjętych przez policjantów, 6 zatrzymanych osób -to prewencyjny bilans ostatniego weekendu w powiecie cieszyńskim. Na drogach powiatu zatrzymanych zostało trzech nietrzeźwych kierujących, doszło do dwóch poważnych wypadków i blisko trzydziestu kolizji. Jedno z aut całkowicie spłonęło.
– Miniony weekend na pewno nie można zaliczyć do spokojnych, w szczególności, jeśli chodzi o bezpieczeństwo na drogach naszego powiatu. Powodem były liczne zdarzenia, które mogły nie zaistnieć, gdyby wyłączyć czynniki, które na nie wpływają. A do nich zdecydowanie należy zaliczyć połączenie alkoholu i kierowania samochodem, prędkość czy też rozkojarzenie za kierownicą. Dlatego niezmiennie apelujemy- noga z gazu i pełna koncentracja – przestrzega Krzysztof Pawlik, oficer prasowy cieszyńskiej policji.
I tak do wypadku doszło w Wiśle na ul. 1 Maja, kwadrans przed godziną 13.W związku z wypadkiem na miejscu interweniował tam helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. W zdarzeniu uczestniczył 24-latek, który kierował motocyklem honda oraz 74-latek, kierujący fordem. Obaj uczestnicy zdarzenia zostali przewiezieni do szpitala. Właściwie w tym samym czasie, tylko w Ustroniu, na ul. Katowickiej miał miejsce kolejny wypadek z udziałem motocyklisty. W zdarzeniu uczestniczył dwoje 39-latków. Z pierwszych ustaleń z miejsca zdarzenia wynika, że kierujący BMW mieszkaniec Wisły nieprawidłowo zawracał i doprowadził do zderzenia z motocyklistą, który prowadził hondę. W tym wypadku również bardziej ucierpiał motocyklista.
Do bardzo groźnego zdarzenia doszło też w niedzielny poranek w Wiślicy, na Drodze Krajowej 81 (DK81). Kierujący fiatem 29-latek nie dostosował prędkości do warunków ruchu, wypadł z jezdni i uderzył w drzewo. Na całe szczęście kierujący nie ucierpiał w zdarzeniu i o własnych siłach opuścił pojazd, który w wyniku uderzenia doszczętni spłonął. O krok od tragedii było również w Goleszowie na ul. Cieszyńskiej, gdzie 27-letni kierowca w stanie nietrzeźwości spowodował kolizję. W tym zdarzeniu nikt, poza samochodami, nie ucierpiał. 27-latek będzie odpowiadał za kierowanie w stanie nietrzeźwości: grozi mu nawet do 2 lat pozbawienia wolności, sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, wysoka grzywna – nawet do 30 tysięcy złotych i konieczność naprawienia wyrządzonych strat.