W miniony weekend powróciła cykliczna impreza, której nie było dane zaznać mieszkańcom Gminy Skoczów przez minione dwa lata. 11 czerwca należał do Myslovitz i Haydamaky, ukraińskiej formacji folk rockowej. Gwiazdą niedzielnego wieczoru była Sarsa.
Wokalistka, której najbardziej znane są utwory takie, jak “Zakryj”, “Naucz mnie”, “Tęskno”, czy “Motyle i ćmy” niejako pod wpływem pandemii przeszła muzyczną metamorfozę. Przy okazji 53. Dni Skoczowa zgromadzonym fanom dała się poznać od strony nowego repertuaru.
Przed skoczowską publicznością zaśpiewała utwory z albumu “Runostaty”, który na rynek muzyczny wszedł 25 lutego. Artystka nie boi się, że obranie nowego nurtu muzycznego sprawi, iż fani, którzy kibicowali jej w minionych latach, teraz się odwrócą. Jak sama mówi, ona dojrzewa jako artystka, a fani razem z nią.
– Tytułowe “Runostany” są dla mnie wszystkimi emocjonalnymi stanami Sarsy, które się skumulowały. Pandemia pozwoliła mi się nad tym pochylić, skierować uważność do swojego wnętrza. Odpowiedziałam sobie na pytanie, jaką muzykę chcę wyrazić, a nie, jakie są oczekiwania świata zewnętrznego w stosunku do mnie – mówiła wokalistka w rozmowie z red. Morcinkovą.
Wywiad już wkrótce w Głosie Ziemi Cieszyńskiej.
zespół Mylovitz to odboczka zespołu Myslovitz?
Wywiad dajcie w beskidzkiej jeśli korzystacie z łamów beskidzkiej a nie zwijajcie do Głosu Ziemi Cieszyńskiej. Albo redaktorzy Głosu albo beskidzkiej, trzeba się określić. Jeśli Głosu – działać w zasięgu Głosu.