1 września PKS Bielsko-Biała uruchomił 15 nowych linii. Impulsem do tego było pozyskanie prawie 600-tysięcznego rządowego dofinansowania.
Dzisiaj na terenie bazy PKS-u przy ulicy Legionów w Bielsku-Białej przedstawiono szczegóły umowy zawartej pomiędzy Beskidzkim Związkiem Powiatowo-Gminnym (BZPG), organizującym transport zbiorowy przede wszystkim na terenie powiatu bielskiego, a wojewodą śląskim w ramach tzw. funduszu autobusowego.
Przewoźnik otrzymał dofinansowanie rzędu maksymalnie jednego złotego do jednego kilometra przejazdu, kosztującego około 5,5 złotego. Oznacza to, że od 1 września do końca roku otrzyma maksymalnie 591 tysięcy złotych. Warunkiem wykorzystania tego dofinansowania było uruchomienie nowych linii. Jest ich aż piętnaście i od 1 września docierają do najdalszych krańców powiatu bielskiego, ale także do Kęt, Chybia i miejscowości powiatu żywieckiego.
– To jeden z elementów przywracania komunikacji publicznej. Ma służyć dojazdom do szkoły, pracy czy na zakupy. Tego właśnie oczekiwało społeczeństwo – mówił Jarosław Wieczorek, wojewoda śląski.
– Możemy się pochwalić na cały kraj, że mamy dobrze zorganizowany związek (BZPG) i utrzymujemy PKS. To ważne dla mieszkańców naszego regionu i ich codziennego życia – skomentował Stanisław Szwed, wiceminister rodziny.
– Po raz pierwszy Warszawa dostrzegła problemy transportu lokalnego – zauważył Radosław Ostałkiewicz, przewodniczący zarządu BZPG, który cieszył się z dofinansowania, choć podkreślał, że liczy na więcej.
Szef związku przybliżał to, w jaki sposób rozwija się lokalna komunikacja publiczna. – 80 naszych autobusów pokonuje rocznie już 3 miliony kilometrów. Podpisaliśmy umowę na dostarczenie 26 solarisów napędzanych gazem ziemnym i pracujemy nad zakupem 12 używanych pojazdów na CNG. Przy ulicy Legionów powstanie stacja CNG. Czeka nas zmiana logo na „Komunikacja Beskidzka” i ponumerowanie linii. Nasze linie obsługują nie tylko powiat bielski, ale też Bielsko-Białą, częściowo sąsiednie powiaty, a nawet docierają – jak w przypadku Kęt – do sąsiedniego województwa – wyliczał i dziękował władzom gmin i powiatu bielskiego za współpracę, która pozwala nie tylko utrzymać powiatową komunikację, ale stale ją poszerzać i unowocześniać.
Brawo Pis dziękujemy
A co tam robi ten karierowicz szwedek jako niby V-ce a non stop na imprezach aby się pokazać co nic nie może za co mu płacą z naszych podatków coraz więcej mówią papa konie kariery chłopie do roboty
Piłeś nie jedź. Pijesz nie pisz !
Kiedy samorząd zacznie kontrolować przestrzeganie rozkładów jazdy przez prywatnych przewoźników?Dofinansowanie przez samorządy wpada do właścicieli prywatnych którzy stosują politykę podjazdową,czyli 5 minut przed każdym kursem PKS.Inne regiony kraju już dawno uporały się z problemem .
Przestańcie głupoty gadać w Wielkopolsce braknie lubi pks przez zmiany w szkolnictwie dzieci kończą późno lekcje godz 17.00 A do domu mają autobus o 18.30 nikt o nich nie myśli
Jak wytrzeźwiejesz to wtedy pisz człowieku, który zawsze będzie marudził.
ale Bielsko-Kraków w prywatnych rękach autobusy pełne- dlaczego nie ma połączenia np z Warszawą Gdańskiem chociaż dwa ray w tygodniu
Ktoś się z Pisu obudził solidarność wszystko zniszczyła
Nikt inny,jak Ci sami którzy dzisiaj są przy władzy głosowali za nie wspieraniem PKS z budżetu państwa, dzięki nagłe dostali olśnienia,czysta hipokryzja i działanie na pokaz.Przed wyborami znalazły się pieniądze.
Przeszkadza Ci to, że będą lepsze połączenia autobusowe?
dalej będzie beznadziejnie jak jest teraz