W tym sezonie oświęcimscy hokeiści już trzy razy ulegli Enerdze Toruń. Dziś na własnej tafli rywalizowali z nią po raz czwarty i musieli wygrać, by zachować cień szans na bezpośredni awans do play-off. Zakończyło się kompromitacją.
Gdyby do grodu nad Sołą przyjechał GKS Katowice lub GKS Tychy, czy nawet nowotarskie Podhale to można byłoby jeszcze zrozumieć, że gospodarze nie zdołają podjąć z rywalami walki. Ale dziś na lodowisku przy ul. Chemików 4 pojawiła się zaledwie szósta siła Polskiej Hokej Ligi. Trudno zatem dziwić się kibicom, że grę swoich ulubieńców „nagrodzili” gwizdami i epitetami. Co bardziej kulturalni fani biało-niebieskich po prostu opuścili trybuny na długo przed końcową syreną, uznając, że to lepsze rozwiązanie niż rzucanie mięsem.
Unia Oświęcim – Energa Toruń 0: 5 (0:1, 0:3, 0:1)