Na razie nie wiadomo czy 21-letni mieszkaniec Polanki Wielkiej był tak bardzo uzależniony od marihuany, że zamiast ją kupować postanowił mieć swój własny towar. Pewne jest, że choć jego plantacja konopi indyjskich nie była duża, to i tak mężczyźnie za nielegalną uprawę tych roślin grozi surowa kara.
Policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej nie zdradzają jak wpadli na trop, który nakazał im zainteresować się 21-latkiem. Odkrywają jedynie, że zdobyli informacje z których, wynikało, że mężczyzna uprawia konopie indyjskie, a to w naszym kraju jest zakazane. Aby zweryfikować posiadaną wiedzę i ewentualnie przerwać nielegalny proceder weszli do jego domu.
W jednym z pomieszczeń natrafili na znajdującą się pod specjalnym oświetleniem doniczkę z kwitnącym krzewem konopnym oraz trzy doniczki, w których znajdowały się jedynie pozostałości po krzakach. Zebrane liście i kwiatostany mężczyzna zdążył już wysuszyć i zmielić. Tak przygotowany susz został również zabezpieczony jako dowód w sprawie. Zabezpieczono także wagę elektroniczną, co może sugerować, że mężczyzna zajmował się również rozprowadzaniem narkotyków. 21-latkowi grozi osiem lat pozbawienia wolności.
