176 osób, w tym 115 dzieci i młodzieży, wybrało się w sobotę, 27 kwietnia, na sprzątanie ze śmieci szlaków prowadzących na Klimczok. A pogoda nie zachęcała do wyjścia w góry…
Wszystko odbyło się w ramach akcji „Sprzątamy Beskidy z PTT 2019”, organizowanej przez bielski oddział Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego. Ze śmieci oczyszczono niemal 40 kilometrów szlaków w rejonie Klimczoka, zbierając z nich aż 2160 litrów różnego rodzaju odpadów. Były tradycyjnie puszki i butelki, a także wyrzucone głęboko w lesie części samochodowe, pusty kanister, a nawet gruby i ciężki łańcuch.
Poszczególne grupy sprzątały różne szlaki wiodące na Klimczok. W przedsięwzięciu wzięły udział: Koło PTT w Kozach, SK PTT „Groniczki” ze Szkoły Podstawowej nr 1 w Kozach, Oddział PTT Chrzanów, SK PTT „Diablaki” z Dąbrowy Górniczej, grupa seniorów, podopieczni Fundacji Grupa Kęty Dzieciom Podbeskidzia z placówek w Międzyświeciu, Pszczynie i Zebrzydowicach, członkowie bielskiego oddziału PTT oraz przedstawiciel SK PTT „Krokus” z Rybarzowic.
Około południa wszystkie grupy dotarły do schroniska „Klimczok”, gdzie przyszedł czas na wspólny pobyt przy ognisku, upieczenie kiełbasek i przybicie w książeczkach okolicznościowej pieczątki dostępnej tylko podczas akcji.
– Dziękujemy gościnnym gospodarzom schroniska „Klimczok”, którzy przygotowali ognisko i jak zawsze serdecznie nas przyjęli, naszym sponsorom: Grupie Kęty S.A. i firmie Polskie Mięso i Wędliny Łukosz sp. z o.o., dzięki którym na uczestników czekały dodatkowe atrakcje, a także wszystkim uczestnikom i opiekunom, którzy nie zważając na niezbyt optymistyczną prognozę pogody wybrali się z nami, aby choć trochę posprzątać Beskidy – mówi Szymon Baron, prezes bielskiego oddziału PTT.
Patronat medialny nad przedsięwzięciem sprawowały tradycyjnie portal beskidzka24.pl i „Kronika Beskidzka”.
W maju i czerwcu przyjdzie czas na sprzątanie w ramach akcji Babiej Góry i Magurki Wilkowickiej.
Przykro mi to pisać, ale uważam tę akcję za głęboko demoralizującą. Góry sprzątają nie ci, którzy znoszą tam te sterty śmieci, tylko normalni turyści. Akcja jest powtarzana corocznie na wielu szlakach i każdego roku znoszone są z nich wory odpadków i wszelkiego dziadostwa. Kolejny rok i kolejna zbiórka… I tylko i****i wywalający to wszystko w lasach mają się dobrze i pewnie z ciekawością oglądają relacje z kolejnych “akcji społecznych”.