Wydarzenia Bielsko-Biała

Rowerowy zawrót głowy

Fot. Marcin Płużek

Grupa Murapol z Bielska-Białej została strategicznym partnerem projektu rozbudowy położonego na stokach Koziej Góry i Szyndzielni kompleksu ścieżek rowerowych Enduro Trails. Czy to oznacza, że kompleks powiększy się szybko o kolejne trasy?

Okazuje się, że podpisanie porozumienia niewiele wnosi do funkcjonowania kompleksu. A zamieszaniem towarzyszącym temu wydarzeniu zaskoczone są nawet władze miasta.
Wyjaśniamy, że trasy rowerowe Enduro Trails powstały w ramach gminnych inwestycji. Zbudowano je w ostatnich czterech latach. Kompleks powstawał etapami. Dwie pierwsze trasy były realizowane w ramach budżetu obywatelskiego. Później ścieżki powstawały już w trybie „normalnych” przedsięwzięć inwestycyjnych gminy. Do tej pory wybudowano 12 tras o łącznej długości około 30 kilometrów. Wszystko to kosztowało około 2 milionów złotych, a inwestycja sprawdziła się w 100 procentach. Kompleks stał się jednym z głównych produktów turystycznych (tak to się teraz określa) stolicy Podbeskidzia. Enduro Trails cieszą się ogromną popularnością i przyciągają do grodu nad Białą tysiące amatorów mocnych rowerowych wrażeń nie tylko z kraju lecz także z zagranicy. Takiego obiektu bielszczanom może pozazdrościć niejeden turystyczny kurort.

Na tym jednak koniec, bo władze miasta nie zamierzają, przynajmniej na razie, rozbudowywać rowerowego kompleksu o kolejne trasy.

Choć trasy są własnością miasta i to ono łoży na ich utrzymanie, to jednak zarządza nim – na zlecenie ratusza – zewnętrza firma Eco Riders. Ona też – również na podstawie stosownych umów – ścieżki te wybudowała. I ta właśnie firma podpisała teraz umowę z Murapolem – znaną na krajowym rynku dużą firmą deweloperską.
Jak wyjaśnia Jakub Jonkisz z firmy Eco Riders i jednocześnie pomysłodawca obywatelskiego projektu budowy ścieżek rowerowych, jego firma od początku współpracuje ze spółką Murapol (deweloper wspiera ER m.in. pomocą prawną). Murapol sponsorował także zawody rozgrywane na bielskich trasach rowerowych. Z wypowiedzi Jakuba Jonkisza wynika, iż umowa dotyczy kontynuowania współpracy obu firm w kolejnych latach i nie ma nic wspólnego z planami rozbudowy sieci tras rowerowych na stokach Koziej Góry czy Szyndzielni. To bowiem – zauważył – leży w gestii władz miasta. A te, jak wynika z informacji uzyskanych w wydziale promocji bielskiego ratusza, mają jeszcze w planach budowę tylko jednej lub ewentualnie dwóch tras rowerowych. Pierwszej prowadzącej z Klimczoka na Szyndzielnię i drugiej – choć to na razie tylko luźny projekt – z Koziej Góry do Bystrej. Przygotowania do realizacji tego przedsięwzięcia są już mocno zaawansowane. Są pieniądze i większość zgód potrzebnych do wytyczenia ścieżek w terenie. Jeśli uda się pokonać pewne problemy natury prawnej to niewykluczone, że budowa ruszy jeszcze w tym roku. Na tym jednak koniec, bo władze miasta nie zamierzają, przynajmniej na razie, rozbudowywać rowerowego kompleksu o kolejne trasy.

Nie oznacza to jednak, że w regionie takich tras nie przybędzie. Aktualny jest bowiem pomysł budowy kompleksów górskich ścieżek rowerowych na terenie Szczyrku oraz Bystrej (a nawet Brennej) i połączenie ich – poprzez Klimczok – z istniejącymi już bielskimi trasami Enduro Trails. Trudno powiedzieć kiedy może to nastąpić. Potrzeba bowiem sporo kasy, a do pokonania jest mnóstwo przeszkód. Pierwszy poważny krok w tym kierunku został jednak już poczyniony: ruszyła budowa ścieżek rowerowych w rejonie Hali Skrzyczeńskiej w Szczyrku. Przedsięwzięcie to realizuje na swoim terenie ośrodek Szczyrk Mountain Resort, a trasy te buduje firma Eco Riders.

google_news
3 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Aneta
Aneta
5 lat temu

W turystykę warto inwestować a zwłaszcza taką, która jest dostępna dla szerokiej grupy odbiorców a do takiej właśnie można zaliczyć turystykę rowerową. Powinniśmy jak najbardziej popierać wszelkie projekty, które służą promowaniu aktywnego trybu życia. Połączenie sportu i rekreacji to doskonały pomysł na wspólne rodzinne spędzanie wolnego czasu. Ja też jestem zdania, że takie projekty jak Kotarz Arena, który doskonale wpisuje się w wizję promowania zdrowego i aktywnego trybu życia zasługują na jak największe poparcie społeczne.

Martyna
Martyna
5 lat temu

Uważam, że dobrze by było gdyby większym echem odbiło się poparcie dla budowy Centrum Aktywnego Wypoczynku w Brennej. Takie inwestycje są potrzebne, bo dzięki nim możemy liczyć, że w krotce będziemy mogli się cieszyć jeszcze większą ilością ścieżek rowerowych.

Eliza
Eliza
5 lat temu

Czyli jedym słowem biznesy prywatnych firm na miejskim kompleksie, wybudowanym z pieniędzy podatników 🙂 1. Zyski z zawodów i reklam zgarnia Eco Riders – nie miasto:) 2.Obsługę prawną ma Eco Riders – nie miasto – miasto powinno mieć swoją. 3. Zyski z wypożyczalni na Błoniach zgarnia Eco Riders – nie miasto. Eco Riders Świetnie to wymyśliliście.