Dla wielu dwutygodniowy urlop to zbyt długa rozłąka z firmą, z pracą lub domem. Bardzo często wybieramy wersję krótszą. Można jednak przeżyć osiem dni tak kolorowo i intensywnie, że będzie to wypoczynek bardziej efektywny niż czternastodniowy. Recepta: lot plus rejs.
Zabierz przyjaciół i wyruszaj
Kto jest już żeglarzem, temu nie trzeba dwa razy powtarzać, że nie ma to jak morski czy oceaniczny rejs. Kto nie jest, ten powinien się o tym przekonać. Jest to bardzo proste: wystarczy skompletować niewielką ekipę i wynająć jednostkę pływającą ze skipperem. Ekipa nie musi przy tym posiadać żadnych żeglarskich kwalifikacji: prowadzeniem jachtu czy katamaranu zajmie się doświadczony żeglarz. Pod jego okiem będzie się można sporo nauczyć, być może nawet złapać żeglarskiego bakcyla, a w trakcie rejsu doskonale odciąć się od codziennych trosk, stresów i zmartwień. Zwłaszcza na drugim końcu świata.
Jachty czekają wszędzie
Dzięki Internetowi czarter jachtów jest dziś równie łatwy jak wypożyczanie samochodów. Rezerwacji dokonuje się poprzez formularz internetowy, uiszcza przedpłatę w wysokości od 30% do 50% ceny całkowitej – gotowe. Teraz wystarczy tylko przybyć w ustalonym czasie do wybranej mariny lub ustalonego portu. Nierzadko dostępny jest nawet odpłatny transfer z lotniska. Doradca GlobeSailor lub menedżer bazy czarterowej wyjaśni w porę, jak pozyskać niezbędne zaopatrzenie na czas rejsu.
W morską podróż może się wybrać zgrana paczka przyjaciół, wynajmując dla siebie cały jacht ze skipperem. Trzeba będzie na własną rękę przygotowywać posiłki i sprzątać – skipper ma dość innych obowiązków.
Żegluj albo tylko wypoczywaj
Dla tych, którzy chcą tylko wypoczywać, dostępne są jednak rejsy kabinowe i prywatyzowane. Tu do dyspozycji jest załoga, która zadba o wszystko. Może to być nawet kucharz i hostessa. Za odpowiednią opłatą można wyczarterować jacht lub katamaran luksusowy, z wygodami jak w dobrym hotelu, i beztrosko oddawać się wypoczynkowi na morzu i na lądzie. Atrakcji podczas każdego rejsu jest bez liku.
W każdej opcji pewne jest jedno: na pełnym morzu świat nie jest już taki sam. Inne są też jego zakątki, jeśli przybyć do nich na wodzie. Do wielu lokalizacji można zresztą dotrzeć tylko drogą wodną, a tym samym zobaczyć miejsca, których nie doświadczy turysta hotelowy.
Tym bardziej warto…
