Wydarzenia Bielsko-Biała

Jesteś lokalnym patriotą? Głosuj na bielski „Wawel”!

Fot: Kuba Jarosz

Jeśli odpowiednio duża liczba osób zagłosuje, kaplica przy zamku, prawdziwa perełka wśród bielskich zabytków, może zdobyć dofinansowanie na renowację jej wnętrz. Gra toczy się o blisko milion złotych, bez których ten wyjątkowy obiekt wciąż nie będzie mógł błyszczeć pełnią swojego piękna. To pierwsza taka szansa w powojennej historii grodu nad Białą.

Już od jutra, 12 listopada, rusza głosowanie na projekty zgłoszone do Marszałkowskiego Budżetu Obywatelskiego Województwa Śląskiego. Potrwa ono do końca tego miesiąca. Wchodząc na stronę https://bo.slaskie.pl/bo/projekty/1 można wybrać z listy projekt, który chcemy poprzeć i zagłosować na niego. Bielsko-Białą reprezentuje projekt opracowany przez Muzeum Historyczne. Jest to konserwacja kaplicy zamkowej pod wezwaniem św. Anny. Dlaczego jest to tak ważne dla naszego miasta i regionu?

Jak da się słyszeć tu i ówdzie to taki nasz lokalny mały „Wawel” – tłumaczy Grzegorz Madej, współtwórca projektu, starszy kustosz z Muzeum Historycznego w Bielsku-Białej. – Kaplica podkreśla rezydencjonalny charakter zamku, dodaje mu splendoru, jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych budowli miasta nad Białą. Po raz pierwszy w powojennej historii pojawia się szansa na przywrócenie kaplicy dawnego splendoru, a spoczywającym w jej kryptach należytej czci.

„Historia przyzamkowej kaplicy wiąże się nieodzownie z polskim rodem książąt Sułkowskich, dzięki których wysiłkom została przebudowana wraz z zamkiem w połowie XIX w. Aleksander Antoni Sułkowski tak umiłował Bielsko, że umierając w Wiedniu jesienią 1786 roku zapragnął aby jego serce spoczęło w rodowej kaplicy. Dlatego też od końca XVIII wieku do roku 1945 funkcjonowała jako mauzoleum książęcego rodu. Później potraktowana po barbarzyńsku, sprofanowana, wypruta z zabytkowego wyposażenia została przemieniona na pracownię rzeźby liceum plastycznego. W 1960 roku została przekazana w ręce Kościoła  Polskokatolickiego, który opuścił ją początkiem lat dziewięćdziesiątych. Opróżniona z wyposażenia, nieremontowana, stała się integralną częścią Muzeum, które odnowiło jej dach oraz elewację. Wnętrze wymagające pokaźnych nakładów czeka od lat na konserwację. Właśnie teraz nadarza się wyjątkowa okazja pozyskania wymaganych środków, ale czy będzie to możliwe zależy wyłącznie od Państwa!” – To fragment odezwy Grzegorza Madeja, wielkiego orędownika renowacji kaplicy i znawcy dziejów rodu Sułkowskich, do bielszczan.

google_news