Mieszkańcy bielskich osiedli skarżą się na bałagan w altanach śmietnikowych, który zostawiają po sobie osoby bezdomne przebierające w odpadach. Bywa, że znajdują w nich nocleg. Nie pomagają nawet kamery ani zamki elektroniczne zabezpieczone kodem.
Z problemem szturmowania altany borykają się między innymi mieszkańcy bloku numer 15 przy ulicy Browarnej. – W pięknym ekologicznym kolorze przyjemnej zieleni ów śmietnik kryje kilka wad. Otóż jest konstrukcją z lichej blachy falistej, co jeszcze jest do zniesienia. Drzwi, niestety, są z identycznego materiału – obecnie mocno już powyginanego. Najgorszy jest zamek – wkładka to typ, do którego przestarzały gatunek prostego i popularnego klucza każdy może dorobić. I tak też się dzieje. Od 6.00 niemal codziennie słychać deptane puszki, wybierane szklane butelki, a w ostatnim czasie krzyki i kłótnie śpiących tam bezdomnych – irytuje się jeden z mieszkańców. Przykładu na to, jak to powinno wyglądać nie musi szukać daleko. – Druga część osiedla ma śmietnik z solidnymi zasuwanymi drzwiami i nikt poza mieszkańcami i pracownikami firm odpowiedzialnych za wywóz śmieci nie ma tam wstępu – wskazuje.
Mieszkaniec uważa, że na śmietnik dla „15” powinno się zagospodarować budynek stojący nieco dalej od bloku. – Teraz śmieciarki podjeżdżają jedna za drugą. Pod naszymi balkonami opróżnia się kubły ze śmieci. O zapachu, jaki jest tu latem, chyba już nic nie muszę mówić – stwierdza.
W Beskidzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej zapewniają, że problem jest dobrze znany i robi się wiele, by mu zaradzić. – W celu przeciwdziałania tej sytuacji spółdzielnia przed laty doprowadziła do zamykania tych pomieszczeń. W trakcie eksploatacji w poprzednich latach notowano liczne przypadki wchodzenia do altan i komór śmietnikowych osób bezdomnych przebierających odpady. W wyniku zamknięcia drzwi notorycznie odnotowywano uszkodzenia wkładek. Decyzją zarządu, we wszystkich altanach i komorach śmietnikowych wymienione zostały zamki na numeryczne, których celem było ograniczenie dostępu osobom postronnym. Od kilku lat w remontowanych altanach i komorach śmietnikowych montuje się zamki elektroniczne. Dodatkowo zakupiono przenośną kamerę do monitoringu wnętrz tych pomieszczeń – wylicza Henryk Kubecki, zastępca prezesa BSM.
Jak dodaje, w trakcie przeglądów pracownicy administracji monitorują stan altan. – W przypadku altanki przy ulicy Browarnej 15 zauważyli zgromadzone w niej przedmioty typu materace czy koce, które natychmiast zostały wywiezione. Fakt prawdopodobnego przebywania osób bezdomnych w tej altanie został zgłoszony na policję i do straży miejskiej. Z uwagi na stan techniczny, jak również w celu przeciwdziałania zaistniałej sytuacji, ta altana zostanie uwzględniona w planie remontów do wymiany na 2020 rok, w ramach którego zostanie zamontowany zamek elektroniczny – pociesza mieszkańców wiceprezes spółdzielni.
Problem ze szturmowaniem altan dotyczy wielu innych spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych. Marek Drwiła, wiceprezes Spółdzielni Mieszkaniowej Strzecha ocenia, że skala zjawiska nie jest duża, ale dokuczliwa. Dlatego do znudzenia interweniuje się w straży miejskiej i na bieżąco sprząta śmieci i legowiska. Wskazuje, że z większością osób bezdomnych można się porozumieć i przynosi to zamierzony skutek, przestają bałaganić. Jak sądzi, ten problem będzie wygasał, bowiem osoby bezdomne w Bielsku-Białej nie są pozbawione opieki i mogą liczyć na codzienne gorące posiłki. Nie rozumie jednak, dlaczego niektórzy mieszkańcy sami umożliwiają bezdomnym dostęp do altan i wtedy nawet karty czipowe nie zdają egzaminu. – Mieszkańcom przekazano informację o zakazie udostępniania kluczy osobom trzecim – zapewniają w Beskidzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej, dodając jednak, że niektórzy mieszkańcy łamią zasady. Później pracownicy administracji lub policja muszą odbierać klucze osobom nieuprawnionym.
(mm)
Co zrobiło PO żeby poprawić los ludzi mieszkających w śmietnikach? NIC.
Głosowanie na niemców to głosowanie PRZECIWKO polsce.
Tu nie są winni mieszkańcy ale to chore państwo które nie potrafi pomóc tym ludziom którzy znaleźli sie poza marginesem społeczny. To też są ludzie i potrzebują pomocy.
Z problemem nie daje sobie radę i świat o dłuższej demokracji. To poziom świadomości, często bezdomni nie dają sobie pomóc.