Wydarzenia Bielsko-Biała Czechowice-Dziedzice

Bielskie drogi: 154 rannych, 7 zabitych

Na drogach Bielska-Białej i powiatu bielskiego systematycznie zmniejsza się liczba wypadków, w których są ranni i zabici. Zdjęcia: Mirosław Jamro

Z każdym rokiem na lokalnych drogach zwiększa się liczba kolizji i pijanych kierowców, ale – co najważniejsze – jest coraz mniej rannych i zabitych.

Bielska drogówka podsumowała 2019 rok. Na drogach Bielska-Białej i powiatu bielskiego doszło w sumie do 135 wypadków, w których obrażenia odniosły 154 osoby. 7 osób zginęło. W porównaniu z 2018 rokiem, były o dwie ofiary śmiertelne mniej i o 20 rannych mniej. Pod tym względem od lat obserwuje się tendencję spadkową. Dość powiedzieć, że w 2015 roku policja odnotowała 253 wypadki z 312 rannymi i 16 zabitymi.

Systematycznie za to przybywa kolizji, czyli zdarzeń, w których obrażenia są co najwyżej powierzchowne. W zeszłym roku odnotowano ich aż 4 865, czyli o 300 więcej niż w 2018 roku (a w 2015 roku wszelkiego rodzaju stłuczek naliczono 3 553).

Ciągle spada liczba wypadków z udziałem pieszych. W 2017 roku było ich 68, w 2018 – 49, a w 2019 – 45. Zarówno w 2019 roku, jak i rok wcześniej, naliczono po 31 wypadków z udziałem rowerzystów.

Mimo coraz ostrzejszych przepisów, kierowcy coraz ostrzej… piją. Liczba ujawnionych nietrzeźwych za kółkiem wzrasta lawinowo. W zeszłym roku ujawniono ich 752, podczas gdy w 2018 roku – 572, a w 2017 roku – 564. Nietrzeźwi spowodowali w zeszłym roku 89 kolizji i 11 wypadków, w których rany odniosło 13 osób. Na szczęście nikt nie zginął. W porównaniu do poprzednich lat, choć liczba powodowanych przez pijanych kierowców zdarzeń drogowych utrzymuje się na podobnym poziomie, to spada liczba rannych i zabitych.

Najwięcej zdarzeń drogowych, bo aż 228, naliczono na drodze krajowej nr 1. Jednak były to prawie wyłącznie kolizje (226). Policjanci 24 razy pisali do zarządcy tej drogi w sprawie poprawienia bezpieczeństwa na trasie.

Bielski wydział ruchu drogowego wylicza też inne działania nakierowane na poprawę bezpieczeństwa. Codziennie lokalne trasy patrolowało średnio 32 policjantów drogówki. Mundurowi zaopiniowali 316 projektów dotyczących organizacji ruchu, 535 razy pisali do zarządców dróg o nieprawidłowościach dotyczących infrastruktury, sporządzili 132 wnioski dotyczące nieprawidłowości, mających wpływ na bezpieczeństwo pieszych. Na ich wniosek doświetlono 25 przejść dla pieszych. Funkcjonariusze zorganizowali aż 233 spotkania promujące bezpieczeństwo w ruchu drogowym.

– Bardzo nas cieszy, że spada liczba wypadków, rannych i ofiar śmiertelnych. Wpływ na to ma wiele czynników, w tym lepsza infrastruktura, stan techniczny pojazdów oraz coraz większa świadomość kierowców, pieszych i rowerzystów dotycząca zagrożeń. Sami staramy się ją podnosić poprzez prowadzenie rozmaitych akcji profilaktycznych – komentuje Ilona Michalczyk z bielskiej drogówki. Martwi się za to zwiększoną liczbą pijanych kierowców. Wynika to także z tego, że policjanci kładą większy nacisk na kontrole, a takie przypadki zgłaszają sami mieszkańcy. W ostatnim czasie przybyło też kierowców z Ukrainy, którzy stanowią około 7 procent wszystkich zatrzymanych na podwójnym gazie. Z kolei rosnąca liczba kolizji wynika nie tylko z większego ruchu, ale też m.in. z tego, że po zmianie przepisów kierowcy nie mają obowiązku wozić ze sobą dowodów rejestracyjnych, więc trudniej dojść do porozumienia między uczestnikami kolizji bez udziału policji. Co więcej, kierowcy samochodów służbowych również do każdej stłuczki wzywają mundurowych, bo taki obowiązek narzucają na nich pracodawcy.

Największe obawy budzi bezpieczeństwo pieszych na pasach. Niektórzy już sądzą, że weszły w życie przepisy o pierwszeństwie pieszych i na drogę wchodzą tak, jakby myśleli, że samochód może zatrzymać się w miejscu.

google_news
5 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
George
George
4 lat temu

Jak widzicie auto na polskich blachach to uciekać bo wiadomo , że tępa cebula albo czosnek za kierownicą.

Milena
Milena
4 lat temu
Reply to  George

Piszesz o sobie.tępy czosnku. Gdyby wszyscy kierowcy byli tacy tępi i zadufani w sobie jak ty to strach wyjeżdżać na drogi. Nie ubliżaj ludziom bo nie wszyscy są takimi tępymi cebuloczosnkami jak Ty.

Hermenegilda
Hermenegilda
4 lat temu

Obiektywne porównanie nietrzeźwych. Na tą samą ilość kontroli w zeszłym roku, 2 lata temu czy jest więcej kierowców po spożyciu alkoholu. Jeśli się mówi, że wzrosła ilość kontrolowanych alkomatem, zgłoszeń, Ukraińców – jakie porównanie? Rosnąca liczba kolizji wynika z tego, że kierowcy nie wożą dowodów rejestracyjnych? Chyba zwiększona ilość potrzeby interwencji policji w tym przypadku.

Hermenegilda
Hermenegilda
4 lat temu

Jak to, wypadek jest wypadkiem. Klasyfikuje się, że tych poważniejszych jest mniej aby było bardziej optymistycznie a powierzchownych więcej? Trzeba może liczyć nie tylko rannych ale jakie też są szkody materialne oczywiście poza policją. Pasowałoby aby policja zareklamowała alkomaty na posterunkach do przebadania trzeźwości jeśli nie ma innej rady na wzrost ilości pijanych, potencjalnych zabójców lub przyczyniających się do kalectwa.

Marek
Marek
4 lat temu

to straszne, że jest tyle wypadków, jak jeździsz na dłuższe trasy to sięnaoglądasz tyle, ze szkoda gadać, dodać jeszcze to co jest w yanosiku ostrzeżenia o zdarzeniach i wychodzi taka ilość, że szkoda gadać…