Wiodącym tematem lutowej sesji Rady Powiatu Cieszyńskiego jest ocena stanu bezpieczeństwa przeciwpożarowego w regionie. Podczas wtorkowego posiedzenia problem omówił zastępca komendanta powiatowego PSP w Cieszynie, bryg. Ryszard Kukuczka.
Ubiegły rok był intensywny pod względem strażackich interwencji. Minionych dwanaście miesięcy przyniosło łącznie 3265 zdarzeń na terenie powiatu cieszyńskiego. W kolejnym roku, to nie pożary, ale tzw. miejscowe zagrożenia zdominowały strażackie działania. Tych pierwszych było 393, a drugich 2489. Całości dopełniają 383 fałszywe alarmy. Co ciekawe, rok wcześniej interwencji ogółem było o… jedną więcej.
W ujęciu procentowym obraz interwencji jest następujący: usuwanie skutków miejscowych zagrożeń (powalone i połamane drzewa, podtopienia, zdarzenia drogowe, niebezpieczne owady, itp.) – 76,23 proc., pożary – 12,04 proc., alarmy fałszywe – 11,73 proc. W akcjach uczestniczyło 5416 strażackich zastępów, w tym 2769 z Jednostek Ratowniczo-Gaśniczych Państwowej Straży Pożarnej i 2746 z jednostek Ochotniczej Straży Pożarnej.
Najczęściej pożary wybuchały na terenie Cieszyna, miasta i gminy Skoczów i Ustronia, a zagrożeń miejscowych najwięcej było też na tych wymienionych obszarach. Pod względem alarmów fałszywych przodowały Ustroń, Cieszyn i Wisła.
Radni wydali pozytywną ocenę, przyjmując jednogłośnie stosowną uchwałę.