Dwunastu osadzonych z Zakładu Karnego w Cieszynie zdobędzie wiedzę i praktyczne umiejętności uczestnicząc w miesięcznym kursie “Technolog wykończenia wnętrz”. Więźniowie ukończą też cykl zajęć z aktywizacji zawodowej oraz pierwszej pomocy przedmedycznej.
Dzięki szkoleniom, finansowanym ze środków unijnych, osadzeni mają szansę na podniesienie swoich kwalifikacji, a co za tym idzie – zwiększenie szans na zatrudnienie po odbyciu kary pozbawienia wolności i wyjście poza obszar zagrożony wykluczeniem społecznym.
– Kurs jest także odpowiedzią na lokalne potrzeby rynku pracy oraz występujących na nim deficytów zawodowych – wyjaśnia Tomasz Głasek, rzecznik prasowy dyrektora Zakładu Karnego w Cieszynie.
Szkolenie wystartowało 28 lipca i potrwa do 25 sierpnia. Ponad połowa skazanych, którzy ukończą kurs, zostanie zatrudniona jeszcze podczas przebywania w jednostce penitencjarnej.
– Szkolenia zawodowe cieszą się dużą popularnością wśród osadzonych, gdyż mają oni możliwość zdobycia odpowiednich kwalifikacji przy ubieganiu się o pracę. Wielu z nich posiada jedynie wykształcenie podstawowe, więc jest to dla nich szansa szybszego i skuteczniejszego poszukiwania pracy w warunkach wolnościowych – dodaje Tomasz Głasek.
Pytanie czy ktoś się rozlicza z efektywności takich szkoleń łącznie z zatrudnieniem więźniów w wyszkolonym kierunku. Uzyskanie kwalifikacji w niespełna miesiąc to teoria jak i zapewne teoria co do chęci pracy przez więźniów w “wyszkolonym” kierunku.
bo gdy maseczki ciupią, to nikt się nad aseptyką takowych nie zastanawia. Ale teraz się jakoweś pytania składa. Do kogo to pytanie i kto ma na to pytanie odpowiedzieć, dziennikarz? Przypominam słowa niejakiej Hermenegildy. No słucham, bo niejaka Hermenegilda twierdziła do kogo takie pytania się składa i kto ma na nie odpowiedzieć, dziennikarz? No Hermenegilda jakiś nie hipokryzyjny i nie obłudny komentarz, czy może raczej czy cuś.
Czy cuś