Od ponad trzech lat zapowiadana jest przebudowa byłego hotelu i restauracji „Myśliwska” w centrum Ujsół. Ale inwestycja nie ma szczęścia. Co prawda pozyskano dotację, ale skomplikowała się sytuacja z wyborem wykonawcy. Czy czwarte już podejście będzie tym ostatnim, skutecznym?
„Myśliwska” była kiedyś wizytówką gminy. Dzisiaj chwały nie przynosi, a wręcz szpeci centrum Ujsół. Restauracja z hotelem wybudowana została pół wieku temu przez Gminną Spółdzielnię „Samopomoc Chłopska” z Rajczy, która sprzedała nieruchomość wiele lat temu prywatnemu inwestorowi. Niestety, pomysł z zagospodarowaniem budynku nie wypalił i po kilkuletnich negocjacjach biznesmen sprzedał „Myśliwską” gminie Ujsoły (w sierpniu 2016 roku) za 350 tys. zł. Po zakupie wójt Tadeusz Piętka przeprowadził wśród mieszkańców ankietę, pytając ich, co miałoby w budynku powstać. Ludzie zaproponowali stworzenie lokali mieszkaniowych. Gmina rozpoczęła starania o pozyskanie dotacji, co też nie przyszło łatwo. Gdy w końcu się udało, w czerwcu 2019 roku ogłoszono przetarg, aby znaleźć wykonawcę. Za pierwszym razem chętnych nie było, a za drugim firmy chciały za dużo. Urzędnicy ogłosili trzeci przetarg, w którym wygrała firma z Katowic, chcąc za swoją pracę 4,390 mln zł, czyli mniej niż planowała gmina (4,438 mln zł).
– 17 marca tego roku podpisano umowę na przebudowę. Niestety, w maju firma z Katowic ogłosiła upadłość i doszło do rozwiązania umowy. Na początku lipca gmina wystąpiła z roszczeniami o wypłacenie 20 procent należnej kwoty za odstąpienie od umowy – podkreśla wójt Tadeusz Piętka.
Po informacjach o upadłości i rozwiązaniu umowy gmina ogłosiła czwarty przetarg. Zgłosiło się trzech chętnych, a jeden – firma z Siemianowic Śląskich – zaproponowała za swoją pracę 4,075 mln zł i to ona została wybrana.
– To jest ponad 300 tysięcy złotych mniej niż w kosztorysie. Jak wiadomo, na świecie nic pewnego nie ma, ale może ten czwarty raz okaże się ostatnim. Co istotne, zachowujemy dla wykonawcy poprzednie terminy harmonogramu. Do 31 grudnia 2020 roku firma ma stworzyć projekt i uzyskać pozwolenie na budowę, a obiekt ukończyć do 31 marca 2022 roku. Powstać ma dziesięć lokali mieszkalnych, dwie sale do usług społecznościowych i miejsca parkingowe – dodaje wójt.
Gdyby robiły to miejscowe firmy to musiałby zrobić porządnie. A tak firma z zewnątrz zgarnie kasę, wynajmie miejscowych, odwali chałę, nie zapłaci podwykonawcom i zniknie w niebycie. Tako rzecze NOSTRADAMUS. Winne są chore przepisy w sprawie przetargów, lub nieudolność pracowników gminy.
miejscowe firmy nie mają co robić,to po co szukają po Polsce.
Gdyby stanęły do przetargu mogłyby być brane pod uwagę.
Trzeba dążyć uparcie do celu i wierzyć, że się uda. Nie jest łatwo w aktualnym czasie, trzymam kciuki.