Mimo wielu zapewnień i deklaracji starosty Andrzeja Kalaty i burmistrza Antoniego Szlagora, nadal krucho jest z dojazdem komunikacją autobusową do nowego Szpitala Żywiec.
Placówka, która znajduje się w żywieckiej dzielnicy Sporysz, rozpoczęła działalność 24 września. Tego dnia skorygowano przejazd autobusu MZK linii nr 2 Żywiec Pętla MZK – Trzebinia, który dodatkowo zajeżdża pod szpital. Dziennie wykonywanych jest 16 kursów, ale w sobotę już tylko 9, a w niedzielę 6.
– To stanowczo za mało, zwłaszcza w weekendy. Trzeba przecież pamiętać, że w nowym szpitalu umieszczone są poradnie specjalistyczne i świąteczna opieka lekarska, a wiele osób nie ma samochodu czy możliwości, by ktoś mógł ich przywieźć – podkreślają radny powiatowy Jacek Seweryn i radny miejski Marian Kastelik, którzy od wielu miesięcy prosili władze powiatowe i miejskie, aby uruchomiono lub przedłużono linie autobusów miejskich i prywatnych przewoźników do nowego szpitala.
Na ich pytania starosta i burmistrz odpowiadali, że biorą to pod uwagę. Burmistrz twierdził nawet, że wszystko jest przygotowane, ale niech najpierw szpital rozpocznie działalność. Teraz życie zweryfikowało rzeczywistość, bo poza linią nr 2 pod nowy szpital nic nie dojeżdża.
Tuż przed otwarciem placówki radny Jacek Seweryn złożył kolejną interpelację, w której dopytywał władze powiatowe, czy prowadzone są rozmowy z MZK i prywatnymi przewoźnikami w sprawie kursów do nowego szpitala. Chciał się też dowiedzieć, czy będzie jeden bilet MZK z możliwością przesiadki do innego autobusu miejskiego na terenie Żywca, a także czy są zaplanowane miejsca postoju taksówek w obrębie nowego szpitala. W udzielonej odpowiedzi z 6 października starosta Andrzej Kalata podkreślił, że są prowadzone rozmowy z prywatnymi przewoźnikami, aby w swoich rozkładach jazdy uwzględnili możliwość dojazdu do nowego szpitala.
– W chwili obecnej plan organizacji ruchu nie przewiduje miejsc postojowych taksówek. MZK Żywiec ustala we własnym zakresie zarówno cennik biletów, jak i zastosowane ulgi (…) Klienci MZK Żywiec mają możliwość skorzystania z tak zwanego biletu czasowego, ważnego jedną godzinę w obrębie Żywca (…) Prowadzone są rozmowy z przewoźnikami prywatnymi o możliwości wprowadzenia jednego biletu, w tym również dla osób dojeżdżających do szpitala. Taki jeden bilet obowiązywałby tylko w ramach kursów na poszczególnych liniach danego przewoźnika – stwierdził w odpowiedzi Andrzej Kalata, dodając, że na stronie Starostwa Powiatowego w Żywcu zostaną umieszczone rozkłady jazdy prywatnych przewoźników uwzględniające dojazd do nowego szpitala, gdy tylko wejdą one w życie.
Z naszych informacji wynika, że w najbliższym czasie pod nowy Szpital Żywiec podjeżdżać będą autobusy linii Bielsko-Biała – Żywiec – Trzebinia.
– Jesteśmy w trakcie załatwiania formalności i zmiany rozkładu jazdy – poinformowano nas w firmie Chrustek Travel. Pojawienie się tych busów zapewni bezpośredni dojazd do nowego Szpitala Żywiec mieszkańcom Łodygowic, Biernej, Zarzecza i części Pietrzykowic.
Jeszcze jedno i chyba najlepsze wyjście.
Wybudować jeszcze jeden nowy szpital przy ekspresówce.
Może będzie taniej niż budowanie nowych dróg do tamtego
Wykopać i przenieść. Podobno przyjaciele z USA (absolutnie nie z Europy zachodniej) tak potrafią.
Tak , tylko że nasi przyjaciele z za oceanu zadarmo nic nie zrobią
i wtedy znowu zajdzie potrzeba sięgnąć do kieszeni Europy Zachodniej.
Samochodów na drogach przybywa . Miasto jest codziennie coraz bardziej zakorkowane.
Dostać się z expresówki do tego szpitala będzie drogą przez mękę.
Mowa tu tylko o połączeniu autobusowym , a o szybkim dostawie pacjentów potrzebujących pierwszej pomocy ani słowa.
Każdy wie , że najważniejszy dojazd do szpitala jest z drogi expresowej Bielsko- Zwardoń.
Artykuł jest o tym co podnosili na sesji radni w interpelacjach. Jeśli nie mówili o dojeździe karetek – nie ma. Mógłby dodać od siebie redaktor, że sprawa jest nieco szersza.
W Europie zachodniej , zanim zaczną obiekty budować to najpierw budują drogi o odpowiedniej szerokości i ilości pasów.
W Polsce robi się na odwrót .
Koniec kropka.
Ale podobno lepiej, Europa Zachodnia powinna się od nas uczyć.
Nie trzeba było rozwalać PKS-u. Teraz mamy komunikacyjną Ukrainę. Starosta będzie prosił prywaciarzy żeby dojeżdżali do szpitala, a ci wiadomo jaki poziom prezentują. Pojedzie albo nie, zależy czy mu się będzie opłacało. W Żywcu nic nie może dobrze działać.
Niestety jak już pisałem siatka połączeń komunikacji publicznej w Żywcu jest bardzo słaba. Lokalizacja szpitala na obrzeżach miasta też robi swoje. Potrzebne są nowe linie autobusowe. Nie jestem optymistycznie nastawiony do tego że coś się zmieni na lepsze w najbliższym czasie czy nawet w ogóle patrząc na całokształt zmian tras MZK na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat.
W normalnym powiecie są specjalne kursy linii podmiejskiej u nas to jakoś nie działa bo trzeba pomyśleć No a dostęp to inna sprawa o tym nikt nie pomyślał jak zaczynano budowę. Teraz trzeba pomyśleć szybko o wybudowaniu nowej drogi Ale to zajmie władzy pewno że 4 kadencję. Bo samorząd jest nie operatywny i niekompetentny.
Ciekawe co będzie na końcu droższe , czy wybudowany szpital w Sporyszu czy drogi do niego dojazdowe .
A tu powstaje następne pytanie .
Ile zapłacimy za nową drogę o ile powstanie do tego nowego szpitala ?
Ten rachunek też należy wlepić do tego wszystkiego .
Przed rozpoczęciem budowy tego szpitala, pisałem że jego położenie w Sporyszu będzie bardzo niekorzystne. No i przepowiednia moja zaczyna się spełniać.
Dojazd do niego to droga przez mękę . Daleka ,wąska i nadodatek bardzo kręta.
Pisząc , proponowałem jego budowę gdzieś przy zjazdach z drogi ekspreswej nr 1 , niestety zignorowano mój pomsył bo bagienne pola lisieckie były ponoć darmowe.
Teraz do tych darmowych pól ,na drogi wyłożono miliony złotych żeby do niego dojechać . No i mamy teraz szpital gdzieś na peryferiach z utrudnionym do niego dojazdem.
Dodam jeszcz że przez ten wąski i często zakorkowany dojazd do szpitala , nie jeden pacjent niedoczeka się natychmiastowej pierwszej pomocy.
To dramat.
Trudno się z Tobą nie zgodzić.
Dodam tylko że droga do szpitala jest nieoznaczona, jakaś mała tabliczka to chyba trochę za mało! Powinny być znaki kierujące o odpowiedniej wielkości i tak aby każdy mógł je zobaczyć. Jadąc tam kilka dni temu miałem problem dojechać nawigacja swoje a znaki drogowe co innego.
Teraz dojdą koszty komunikacji do tego ukrytego w oddali szpitala i bieda nas już nigdy nie opóści.
“opuści”, nie narzekać na drogę, zrobią lepszą. Trudno aby pojedynczy pomysł budowy szpitala w innym miejscu nie zignorowano.
Idź się utop i przyjdź powiedzieć jak woda była
Wiem bez topienia: mokra. Po zwróceniu uwagi na błąd ortograficzny mam się topić? Zamiast nagrody – kara?
Pomysł pojedynczy ale logiczny.
Niebawem będziemy świadkami jak karetki pogotowia będą pędzić na sygnale np. z ofiarmi wypadków przez Sporysz do szpitala z prędkością 20 km /h .
Szpital prywatny może zadecydować, że nie będzie przyjmował karetek na sygnale.
Czy to znaczy że jak będą chcieli to może być użyty tylko dla elit i kogoś tam jeszcze ?
Nieznajomość w temacie “kogoś tam” jest tutaj kluczem. Czy starosta “spotkał się ze społeczeństwem” i wytłumaczył jak to będzie? – nie, spotkał się na szumnym otwarciu w wybranym gronie. Kiedy będzie “wygaszony” stary szpital ktoś wie? jakie plany w tym kierunku, co tam będzie? O tym trzeba myśleć (planować) kompleksowo przy powiadomieniu społeczeństwa a nie tylko punktowo (szpital tak ale dojazd się wyklaruje później).