Od 9 listopada obowiązują zapowiadane w ubiegłym tygodniu nowe uwarunkowania przekraczania granicy z Republiką Czeską. Sąsiedzi wprowadzili jednolite europejskie zasady określania bezpieczeństwa poszczególnych krajów. Obowiązuje tzw. semafor z kolorami czerwonym i zielonym. Polska jest oznaczona na czerwono, jako kraj wysokiego ryzyka.
Czeskie Ministerstwo Zdrowia wydało rozporządzenie, które z jednej strony określa obowiązki cudzoziemców wjeżdżających na terytorium Republiki Czeskiej, a z drugiej zasady dla obywateli tego kraju, którzy powracają z krajów „czerwonych”. Generalnie jest tak, że każdy obywatel czeski lub obywatel państw członkowskich UE, ma obowiązek zgłosić przed przyjazdem do Czech za pośrednictwem elektronicznego formularza fakt przebywania poza RC przez czas dłuższy niż 12 godzin w okresie ostatnich 14 dni. Do tego w terminie 5 dni trzeba dostarczyć do Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej wynik testu PCR wykonanego w Czechach na własny koszt. Można jednak dysponować testem zrobionym za granicą, o ile nie jest starszy niż sprzed 72 godzin. Obcokrajowcy mogą przyjeżdżać do Czech tylko z ważnych powodów rodzinnych, zdrowotnych, zawodowych czy handlowych.
Jak to zwykle bywa od reguły są wyjątki. Z obowiązku robienia testów i wypełniania formularza zwolnione są m.in. osoby pracujące w sąsiednim państwie, które regularnie, co najmniej raz w tygodniu, przekraczają granicę czeską. Ten wyjątek dotyczy też studentów i uczniów. Na uwadze trzeba mieć fakt, iż po przekroczeniu granicy, można być wyrywkowo skontrolowanym przez mobilny patrol policyjny pod kątem stanu zdrowia. Tranzyt przez terytorium RC do 12 godzin (w obu kierunkach) dalej jest możliwy bez dodatkowych obostrzeń. Podobnie nie ma ograniczeń dla międzynarodowego przewozu towaru.
Granica fizycznie jest otwarta. Nie ma na niej żadnych posterunków, jako choćby podczas wiosny.
hm…
Sprawcy spryskali pomieszczenia gaśnicą proszkową. Skradzione zostały dwa aparaty fotograficzne, kluczyki do samochodu, zniszczono jeden z monitorów, uszkodzono komputer w sekretariacie, drukarkę, dyktafon. Tuszem z drukarki sprawcy pobrudzili meble w jednym z pokojów. Powywalali zamki, uszkodzili skrzynki, rozbili szufladę w jednym z biurek. W kuchence zostawili siekierę, młotek i inne narzędzia, którymi dokonali dzieła spustoszenia – naczelny opisał sytuację, jaką zastał na miejscu.Sprawcy ukradli aparaty fotograficzne.
Przestępcy włamali się do redakcji „Głosu” oraz do salki Bajka na ostatnim piętrze budynku. Weszli też do pokoju w sąsiadującym hotelu Piast, gdzie zniszczyli tynk w nowym apartamencie, spryskali gaśnicą jeden z pokoi hotelowych, stłukli szklane elementy.
Całą salkę Bajka, w której odbywają się zebrania i szkolenia oraz przyległą kuchenkę spryskali gaśnicą, robiąc niesamowity bałagan.
Nieznani sprawcy włamali się w weekend do budynku Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego w Czeskim Cieszynie oraz do sąsiadującego z nim hotelu „Piast”. Największego spustoszenia dokonali w redakcji „Głosu”.