Coraz szersze kręgi pośród mieszkańców Ustronia zatacza sprawa wybudowania tzw. wewnętrznej obwodnicy miasta, która ma łączyć ulicę Partyzantów z Cieszyńską. I budzi coraz większy sprzeciw. Temat ten wywołaliśmy niejako w rozmowie z burmistrzem miasta Przemysławem Korczem, opublikowanej na początku października na łamach „Głosu”.
Zapytałem wówczas, czy projekt budowy łącznika ulic Partyzantów – Cieszyńska został zarzucony? Burmistrz odniósł się pozytywnie do tej kwestii. – Zrobiono dotąd pierwszy etap tej drogi zbiorczej. Chcemy kontynuować tę inwestycję. W przyszłym roku ruszą prace projektowe, mające na celu połączenie ulicy Brody z ulicą Cieszyńską. Gra jest warta przysłowiowej świeczki, ponieważ dzięki temu mniej kierowców będzie korzystało z ulicy Katowickiej, a jednocześnie zmniejszy się ruch na osiedlu Manhatan, na czym bardzo zależy jego mieszkańcom. Po wybudowaniu wewnętrznej obwodnicy nie trzeba już będzie wyjeżdżać na ulicę Katowicką pod oknami bloków. Spadnie poziom hałasu i zmaleje emisja spalin – odniósł się do tej kwestii gospodarz miasta. O sprawie w takim samym tonie wypowiedział się także na łamach „Gazety Ustrońskiej”. Mieszkańcy początkowo nie zareagowali. Społeczną dyskusję zainicjowała dopiero znana ustrońska malarka Elżbieta Szołomiak, która krytycznie odniosła się do pomysłu.
Warto przypomnieć, że budowa drogi zwanej popularnie „Pod Skarpą” została kilka lat temu zrealizowana w odcinku od ulicy Partyzantów do ulicy Brody. – Doprowadzenie jej do ulicy Cieszyńskiej wynika z analizy ruchu drogowego w mieście, wykonanej profesjonalnie w formie studium komunikacyjnego. Ma to być droga zbiorcza, pozwalająca zamknąć zjazdy do miasta z tak zwanej czteropasmówki. Budowa tej drogi nie zwiększy ilości samochodów, spalin, hałasu, ograniczy ilość wypadków drogowych, w tym także ze skutkiem śmiertelnym – zauważa Kazimierz Hanus, były burmistrz Ustronia.
Zdecydowane stanowisko zajęli ostatnio mieszkańcy Manhatanu i okolic, sygnując 189 podpisami list-protest społeczny, adresowany do burmistrza miasta. „Jako właściciele nieruchomości bezpośrednio sąsiadujących z wytyczoną drogą, stanowimy stronę w postępowaniu wydania pozwolenia na jej budowę. Informujemy, że nie wyrażamy zgody na wydanie stosownej decyzji. Założenia uzasadniające konieczność budowy drogi zbiorczej w tej lokalizacji są całkowicie niedorzeczne. Według pomysłodawców projektu droga ta miałaby przejąć większość ruchu samochodowego odbywającego się w centrum miasta. Wzmożony ruch samochodów w centrum miasta występuje tylko w dniach zwiększonych przyjazdów osób na wypoczynek i kuracjuszy do sanatoriów. Większość z nich dojeżdża do parkingów przy bulwarach nadwiślańskich, do pensjonatów i hoteli położonych przy tych bulwarach, bądź do sanatoryjno-wczasowej dzielnicy Zawodzie. Planowana droga im tego nie ułatwi ponieważ ma biec w innej części miasta. Planowany przebieg drogi zbiorczej prowadzi do dewastacji mikrośrodowiska znajdującego się pomiędzy ulicą Brody i Cieszyńską” – piszą mieszkańcy. Dalej zauważają, iż droga zbiorcza ma przebiegać blisko skarpy, na wierzchołku której znajdują się budynki mieszkalne. „Ruch o dużym natężeniu, w tym ciężarowy i autobusowy, może naruszyć stabilność skarpy, która ma budowę osadową, jako że jest to pozostałość po prastarym brzegu rzeki Wisły”- wskazują ustronianie.
W opinii mieszkańców podpisanych pod protestem społecznym, już dziś rejon miasta jest obciążony dużym ruchem samochodowym z racji sąsiedztwa drogi wojewódzkiej. Jak podkreślają, „wpływa to rujnująco na stan powietrza w tej okolicy gdyż stojące w korku na włączonych silnikach samochody, a w szczególności w weekendy, powodują znaczne pogorszenie stanu powietrza, co wpływa na komfort życia w tym rejonie miasta. Utworzenie kolejnej drogi będzie wiązało się ze wzmożeniem ruchu, zamiast jego ograniczeniem. Jeśli inwestycja ta dojdzie do skutku zwiększy się obciążenie ruchem samochodowym ulic poprzecznych do planowanej drogi zbiorczej, to jest ulicy Konopnickiej, ulicy Brody i ulicy Partyzantów, nieprzystosowanych do zwiększonego ruchu. Należy nadmienić, iż przy ulicy Partyzantów znajduje się przedszkole i jedna z dwóch największych szkół podstawowych w mieście (…)”.
Protestujący podpowiadają alternatywne rozwiązanie, a mianowicie budowę dużego parkingu na wjeździe do miasta od północy z drogi wojewódzkiej nr 941 i rozwój publicznego transportu kolejowego i autobusowego (ekologicznego) dla przyjezdnych z innych powiatów. Na koniec w liście pada stwierdzenie, iż „planowana inwestycja nie tylko nie rozwiązuje problemów komunikacyjnych Ustronia, ale dodatkowo wpłynie na degradację środowiska przyrodniczego i pogorszenie warunków życia mieszkańców tej okolicy. Problemem Ustronia jest rozładowanie ruchu w obrębie Rynku i ul. Grażyńskiego (…)”.
Władze miasta, sądząc po tonie protestu, będą musiały znaleźć mocne argumenty, aby plany dotyczące kontynuowania budowy wewnętrznej obwodnicy miasta – zwanej drogą zbiorczą, zyskały akceptację społeczną…
Dobry pomysł