Rada Miejska Bielska-Białej uchwaliła dziś budżet miasta na przyszły rok. Za jego przyjęciem zagłosowało 18 radnych, a 7 (PiS) wstrzymało się od głosu.
Przedstawiony przez prezydenta projekt przyszłorocznych dochodów i wydatków można uznać – na co uwagę zwracało wielu radnych – za trudny do przygotowania i jeszcze trudniejszy do realizacji. Na pewno jednak jest to budżet ambitny i odważny. Wszystko przez pandemię. Nikt bowiem nie wie, jak wpłynie ona na sytuację gospodarczo-społeczną.
Dochody Bielska-Białej w roku przyszłym szacowane są na poziomie 1.432 milionów złotych. Z kolei wydatki mają wynieść 1.588 milionów. Z czego tak zwane wydatki bieżące (wszystko to, co trzeba przeznaczyć, aby miasto i podległe mu instytucje mogły zrealizować swoje zadanie) wyniosą 1.185 milionów złotych i jest to kwota o około 10 milionów mniejsza niż w roku bieżącym. Taka sytuacja – co podkreślało wielu radnych – zdarzyła się pierwszy raz w historii miasta. Wydatki bieżące z roku na rok zawsze rosły. Spadek był możliwy dzięki redukcji etatów (między innymi w ratuszu) oraz racjonalizacji i obniżaniu kosztów funkcjonowania Urzędu Miejskiego oraz w podległych mu jednostkach organizacyjnych.
Najwięcej pieniędzy tradycyjnie pochłonie utrzymanie szkół i przedszkoli. Miasto wyda na ten cel w przyszłym roku prawie 470 milionów złotych (z czego tylko 280 milionów pokryje subwencja oświatowa) . Wysoki – choć ograniczany – poziom wydatków bieżących oraz uszczuplenie dochodów samorządów z tytułu zmniejszenia wpływu z podatku PIT spowoduje, że w przyszłym roku tak zwana nadwyżka operacyjna miasta (różnica pomiędzy dochodami bieżącymi a wydatkami bieżącymi) wyniesie jedynie 48 milinów złotych (do tej pory kształtowała się zazwyczaj na poziomie około 100 milionów). Tymczasem to ona decyduje o kondycji finansowej miasta. Są to pieniądze, które samorząd może przeznaczyć (w danym roku) na inwestycje. Jeśli chce wydać więcej musi się zapożyczyć.
Władze miasta z inwestycji w przyszłym roku rezygnować nie chcą. Zamierzają przeznaczyć na nie nieco ponad 400 milionów złotych. Kwotę tę można uznać za rekordowo wysoką. Główny wysiłek finansowy skierowany zostanie na dokończenie modernizacji ulicy Cieszyńskiej oraz rozbudowę Beskidzkiego Centrum Onkologii Szpitala Miejskiego. Spore środki przeznaczone zostaną też na walkę ze smogiem, renowację zabytkowych budynków oraz rewitalizację obszarów nadbrzeżnych. Zaplanowano też modernizację ulicy Łowickiej, a także budowę przedszkola w Hałcnowie oraz rozbudowę trzech innych placówek przedszkolnych. Wydatki te sprawią, że w przyszłym roku na pokrycie deficytu budżetowego oraz na spłatę wcześniej zaciągniętych zobowiązań gmina zamierza zaciągnąć kredyty na łączną kwotę ponad 200 milionów złotych. W związku z tym szacuje się, iż pod koniec 2021 roku dług Bielska-Białej może osiągnąć poziom około 500 milionów złotych.
W budżecie trzeba koniecznie przewidzieć budkę suflera dla Tadeusza. Będzie leciał prozą lub wierszem we wspomnieniach dobrych czasów. Tadeusz może też mieć przywilej wstrzymania się od głosu, będzie uzupełniał radnych PiS. Dlaczego będzie się wstrzymywał od głosu? – odpowiedź niekonieczna, może dla zasady?
Gdzie są mieszkania Komunalne?!? ZŁODZIEJE!!!
A nie możesz sobie sam wybudować albo wynająć? Złodziejstwem jest żerowanie na innych !
Ty żerujesz oni żerują a my musimy płacić za wasze fanaberie – w czym jestem gorszy od ciebie?! W tym że wyciąganie łapy po cudze jest poniżej mojej godności i wolę zarobić na swój dach nad głową nie domagając się przywilejów?!!!?
Nie chcesz dokarmiać socjalistów oraz całej prosidełkowej ferajny! Pewnie jeszcze chcesz niskich podatków i wolności gospodarczej ! To się nie godzi w PRL bis!
Nie pytaj się tendencyjnie.Balcerowicz musi wrócić.A jak się robi wały to zapytaj niejakiego Janosza i towarzyszy.I jak się nie da tych wałów odwałowaćTo podwaliny.I żeby było śmieszniej to w oknie BIUROWCA niejakiej Apeny ,trampoliny Jacka jeszcze dzisiaj był w oknie portret bolszewickiego gnoma gomułki.Płużek jako zdolny dachołaz jeszcze zdążysz.News i premia.Biurowiec Apeny ul.Leszczyńska.