Europoseł Łukasz Kohut swoim wystąpieniem w Parlamencie Europejskim wywołał nie lada sensację. W opinii dotyczącej ochrony praw mniejszości, narodowej, etnicznej i językowej zaczął bowiem mówić po śląsku. Tłumacze byli zaskoczeni.
Jego wystąpienie dotyczyło opinii o tzw. Minority Safepack, czyli inicjatywie dotyczącej wprowadzenia w całej unii jednolitych standardów ochrony praw mniejszości narodowych, etnicznych i językowych. Europoseł, który związany jest także ze Śląskiem Cieszyńskim, zauważył, że z różnych powodów niektóre społeczności nie posiadają formalnego uznania ze strony państw unijnych. I jako przykład powołał właśnie Śląsk. – My na Śląsku walczymy o nasz język już wiele, wiele lat. I wygramy tę walkę, gwarantuję – podkreślił.
Kiedy mówił w śląskiej gwarze, tłumaczenie w słuchawkach europosłów, jednak zawiodło. Słów Łukasza Kohuta nie udało się przełożyć na język anielski, gdyż jak wyjaśniono ” nie zostało wygłoszone w oficjalnym języku UE”. Zobaczcie zresztą sami!
A dokładnie można poczytać w internecie : “Proszę ode mnie nie wymagać udowodnienia, że może śląszczyzna jest odrębnym językiem, nie żądać jej kodyfikacji, bo to jest nonsens. Naiwność połączona z fanatyzmem” – mówi językoznawca prof. Jan Miodek w rozmowie z Teresą Semik. … 😉
kurde czym on zaskoczyl? ze nikt go nie zrozumial? jak Polska ma sie z kimkolwiek dogadac i robic interesy jak nikt jej nie zrozumie? blazenada
***** ***
Niemieckim e-posłom może się ta godka spodobać
Uczennice I LO z Żywca laureatkami w finale Olimpiady Wiedzy o Górnym Śląsku!
Chcącemu nie dzieje się krzywda.
Czy uczennice z I LO nie uczestniczyły czasem w Marszu Kobiet? Jeśli niektóre tak, jest odwrotnie, że chcącemu dzieje się krzywda. Chyba, że to jest tak, że niektórym (wybranym I sortu) nie dzieje się krzywda.
Doceniam wysiłek.
Nie jest on wielki, nie wymaga doceniania.
najwyższy czas ustanowić województwo śląsko-małopolskie o co zabiega stowarzyszenie Beskidzki Dom,albo całkiem wypisać się z tego towarzystwa
Niejaki pan Kohut raczył był powiedzieć ciekawszą rzecz, na którą szanowni nie zwrócili uwagi: …”i dlatego tutaj stoję-bo to przypadek mojej narodowości śląskiej”…
W związku z tym trudno odmówić panu Kogutowi logiki.Skoro jest narodowość to i język być musi.O czym z patosem powiedział,znaczy się odczytał.
Myślałam, że jak Tadeusz mówi “niejaki” no to wyłapie z tekstu “ciekawą rzecz”, na którą szanowni (poza mną) nie zwrócili uwagi to jest na “przypadek”. A przypadek zapewne jest nijaki.
Już na niego z pewnością nie zagłosuję.
I na kogo jeszcze bo wystąpień głupszych jest mnóstwo
Nie ma czegoś takiego jak język śląski, to jest zwykła gwara, taka sama jak np góralska.
Nie ma bo? Kto o tym decyduje?
A jest? I kto o tym zadecydował.
To czy coś jest nazywane językiem, dialektem czy gwarą jest mocno uznaniowe. Przykładowo do niedawna kaszubski nazywano też gwarą. Aż ktoś uznaniowo zdecydował, że kaszubski będzie teraz nazywany językiem. Podobnie było na przykład z luksemburskim który wcześniej nazywano dialektem niemieckiego. Albo z alzackim. Zatem wolno ci twierdzić że śląski jest gwarą tak jak innym wolno mówić że śląski jest językiem.
W żadnym miejscu nie twierdziłem,że mówiący po śląsku mówią gwarą.Wykonywane są sprytne próby pokazania,że mówiący po śląsku mówią w języku śląskim.No więc skoro mówią w języku śląskim to są również obywatelami narodowości śląskiej.I o to chodzi spryciarzom wszelkiej maści,niekoniecznie śląskiej.
A co w tym niezwykłego że Ślązacy nazywają się odrębną narodowością?
Nazywać się mogą.A ja jestem Napoleonem.
Skoro narodowość Ślązaków nie jest śląska to jaka jest?
No to język-jest,narodowość-jest.No to czego brakuje?No bo wsparcia n.p Wypędzonych chyba nie.I Rosyjskiego Związku Łotwy jako powiedzmy obserwatora też.Państwo by się przydało.
Narodowość nie ma związku z państwem.
Moja ma.
Twoja narodowość jak rozumiem ma związek z państwem polskim, jak rozumiem?
Dobrze rozumiesz.
To dość ciekawe. Bo narodowość Eweliny Dobrowolskiej nie ma związku z państwem polskim tylko z litewskim, w którym pełni aktualnie funkcję ministra sprawiedliwości. A narodowość Feliksa Dzierżyńskiego miała związek z Rosją i ZSRR.
Ciekawie i na temat. Niech się uczą europosłowie.
znowu się naćpała albo nawalila
Odwaliła – kawałek ciekawego komentarza
Tu jest Śląsk Cieszyński ! Nie żaden Śląsk !
Każdy ma prawo mówić w swojej gwarze a jak mówi zwoją gwarą Cieszyniok to co jest Czechem to od nich macie godkę nie swoją.
błazen
Jedyny kiery mioł tyla odwagi coby trocha tych zaciemnionych inteligentów wyrychtować