Stacje narciarskie w Czechach są otwarte dla miłośników białego szaleństwa. Można zatem pojechać na narty do południowych sąsiadów. Jest jednak do spełnienia konkretny warunek…
Szef czeskiego MSW Jan Hamáček zakomunikował, że dalej obowiązuje zakaz wjazdu do tego kraju bez ważnego powodu. Wyjątek stanowi pobyt w ośrodkach narciarskich. Goście zza granicy muszą mieć obowiązkowo ważny negatywny wynik testu PCR. Powinien być wykonany nie wcześniej niż przed 72 godzinami.
Komendant czeskiej policji Jan Švejdar poinformował o intensywnych kontrolach na trasach z Polski. Będą one prowadzone wyrywkowo na drogach prowadzących od granicy, a także na parkingach obok stacji narciarskich i na terenie samych ośrodków narciarskich.
W czeskich kurortach od tego weekendu nie mogą działać hotele i schroniska, ani restauracje. Posiłki są sprzedawane przez okienko na wynos. Samo korzystanie z wyciągów powiązane jest z obostrzeniami sanitarnymi. Obowiązkowe są maseczki ochronne, dezynfekcja rąk, zachowanie odległości w kolejkach.
Możliwy jest zatem krótkotrwały wyjazd. Pamiętajmy, że w Czechach na powrót obowiązuje godzina policyjna, czyli zakaz przemieszczania się od 23.00 do 5.00. Zaleca się stosowanie się do wszystkich zaleceń władz (również lokalnych) oraz służb medycznych obowiązujących w stanie wyjątkowym.
Co się dziwić jak u nas na wybory błazny mówili nic nie jest Cowit odjechał a następnie ma się takich v-ce jak ci dwaj z naszego regionu to Polska musi zginąć ,już widać jak załatwili dla BB aby nie było kasy dla nas widać pustaki jak ci co na nich głosowali.Ja jadę na Sówację i mam w D naszych sami na nich gorole głosowali.
Tak samo na Słowację.Utrzymują ostry reżim,ale hotele czynne,wyciągi również.
jestem umówiony na wymaz 23 i zaraz do końca roku jadę z całą rodzina.