Cieszyńska Cieślarówka to wręcz temat dyżurny na łamach „Głosu Ziemi Cieszyńskiej”. Sprawa wraca co pewien czas, ponieważ Czytelników szczerze martwi los „ich ulubionej górki”. Niedawno otrzymałem kolejnego maila…
„Szanowny Panie Redaktorze. Pozwalam sobie skreślić niniejszego e-maila, ponieważ temat Cieślarówki przegadaliśmy jakiś czas temu przez telefon. 28.12. odbył się w zasadzie »pogrzeb« cieszyńskiego narciarstwa na Cieślarówce. Ekipa MZD dokonała fizycznej likwidacji wyciągu narciarskiego. Tak więc dokonało się. Nasuwa się pytanie: Po co wydano pieniądze na podziemną instalację do naśnieżania, oraz na zakup armatki śnieżnej, że o wymianie działek z Powiatem w celu przedłużenia wyciągu nie wspomnę. Ubolewać należy że zabrakło woli, żeby utrzymać to co już mamy i ewentualnie to poprawić. Niestety wyszło jak zwykle. Łączę wyrazy szacunku. Pański czytelnik-narciarz”.
W 2009 roku w jednym z marcowych numerów „Głosu Ziemi Cieszyńskiej” ukazał się artykuł ilustrowany zdjęciem z podpisem: „Oto Cieślarówka – alpejska duma Cieszyna”. Ton ironii wypływał z niemocy ówczesnych władz, które nie miały pomysłu na wykorzystanie walorów najpopularniejszej zimowej górki. Stok na Cieślarówce był (i jest dalej) jedynym w Cieszynie miejscem, gdzie można szusować na nartach, a miłośnicy zimowej rekreacji z nadolziańskiego grodu marzyli o nowocześniejszym wyciągu, o choćby skromnym zapleczu socjalnym, o nowych siatkach ochronnych i naśnieżaniu stoku. Miała też zniknąć zardzewiała buda na sprzęt. Od tego czasu minęło ponad 10 lat. Buda jak stała, tak stoi, ale pewnie też niebawem zniknie, podobnie jak ten stary wyciąg (na zdjęciu). I wiele wskazuje, że Cieślarówka straci charakter narciarskiej górki, bo obecne władze miasta mają zgoła inną wizję…
Zapytany o plany związane z przyszłością Cieślarówki zastępca burmistrza Cieszyna Krzysztof Kasztura wyjaśnia, że decyzja o zdemontowaniu pod koniec grudnia wyciągu narciarskiego podyktowana była względami bezpieczeństwa i ekonomicznymi. Sprawę wielokrotnie omawiano z radnymi miejskimi na doraźnej komisji ds. sportu. – Ekspertyza techniczna z maja 2020 roku jednoznacznie wykazała, że wyciąg w aktualnym stanie nie nadawał się do eksploatacji, a szacowany koszt dostosowania go do sprawności wynosił prawie 93 tysiące złotych. Remont wyciągu był nieopłacalny, a postawienie i utrzymanie nowego zbyt kosztowne, zarówno po stronie inwestycji, jak i bieżącego utrzymania. Miejsce to nie utraci swojego rekreacyjnego charakteru – podkreśla Krzysztof Kasztura.
Sprawa Cieślarówki, jak informowaliśmy, prawie rok temu (posiedzenie odbyło się 24 lutego 2020 r.) była przedmiotem dyskusji członków doraźnej komisji Rady Miejskiej Cieszyna ds. sportu. Radni przyjęli wtedy koncepcję zagospodarowania stoku, na którym ma powstać skatepark o przybliżonej powierzchni 200 mkw. oraz tor streetworkoutowy w miejscu zniszczonej ścieżki zdrowia. Do tego miejsce piknikowe: wiata, grill kamienny, stoły i ławy w górnej części stoku oraz plac zabaw obok miejsca piknikowego. W protokole z posiedzenia komisji zapisano zarazem negatywne stanowisko odnośnie zakupu nowego wyciągu narciarskiego. Był za to pomysł, żeby na miejscu starego orczyka zamontować tyrolkę o długości 100 – 200 metrów jako element parku linowego. Co zostanie w praktyce zrealizowane, czas pokaże…
– W budżecie na ten rok mamy zabezpieczone 950 tysięcy złotych na budowę skateparku na terenie stoku Cieślarówka. Inwestycja ta jest odpowiedzią na potrzeby młodzieży. Tchnie życie w to miejsce od wiosny do jesieni. W najbliższym czasie mamy zaplanowane spotkanie z przedstawicielami środowiska młodych mieszkańców naszego miasta. Spróbujemy ich zaangażować w proces projektowania skateparku i wybrania urządzeń najbardziej odpowiadających oczekiwaniom młodzieży. O tych działaniach będziemy informować na bieżąco. W pierwszej kolejności powstanie koncepcja skateparku prezentująca zaplanowane urządzenia, a następnie będzie realizowana – wyjaśnia Krzysztof Kasztura, zastępca burmistrza Cieszyna.
Władze miasta mają zatem pomysł i plan wykorzystania Cieślarówki w okresie wiosenno-jesiennym. W zimie popularna górka – jak można sądzić – służyć będzie dziatwie (i nie tylko) do zjeżdżania na sankach i różnego kalibru „jabłuszkach”. Takie właśnie obrazki widzieliśmy ostatnio, kiedy spadło trochę śniegu.
Lub zbierz “inżynier” podszywacz sektor w postaci 300 bojówkarzy i niech zamienią kij bejsbolowy na długopis, podpiszą się pod projektem uchwały złożonym do UM aby utworzyć całoroczny stok. Podłóżcie kalkulację kosztów.
“Hermenegilda bis”, zgłoś pomysł do budżetu obywatelskiego, skrzyknij swoich wielbicieli do poparcia i jest.
Oświecenie jest proste “inżynier”, trzeba umieć trochę więcej niż tylko robić destrukcję.
Ja rozumiem argument ,ze na cieslarowce mozna pojedzic piec dni w roku bo sniegu ni widu ni slychu i chcemy lepiej wykorzystac teren ale nie piszvie ze trzeba zaoszczedzic 97 zeby wydac 950
Czyli brak 100 tysięcy na wyciąg to wydamy milion na skatepark. Podobnie było z dworcem brak 3 milionów to wydamy 10 na nowy dworzec…
Ja zrozumiałam, że 100 tys. zł trzeba wydać na przywrócenie używalności dotychczasowego na chwilę bo wymagany jest nieopłacalny remont. Ktoś to wyliczał w ekspertyzie technicznej z maja 2020 r.
Co nie pasuje w logice, że stary trzeba wyburzyć a wybudować nowy? A nowy, nowoczesny więcej kosztuje.
Im więcej pseudodziałaczy od sportu w Radzie Miejskiej zasiada – tym gorzej dla sportu i rekreacji w Cieszynie. Do tego pseudo burmistrz, która chyba dzieci nie lubi, bo jak wiadomo organizowała czarne parasolki pro aborcyjne manifestacje. Kolejny cios dla sportu i rekreacji, nawet w czasach PRL-u Cieszyn miał się o wiele, wiele… lepiej niż dziś
Radni zdecydowali a radni to siła nadrzędna. Trzeba się przyzwyczaić do nowego, innego.