Bielskie siatkarki dopiero niedawno zakończyły sezon, a klub już powoli odsłania karty co do następnego. Pierwszą damą, która zostaje w Bielsku-Białej jest Kinga Drabek. I trzeba przyznać, że to mocna karta, bo niespełna 23-letnia libero ma za sobą bardzo udany sezon.
Drabek pochodzi z Bielska-Białej, siatkarsko wychował ją BKS Stal Bielsko-Biała. W 2013 roku przeniosła się do SMS PZPS Szczyrk, gdzie wraz z reprezentacją Polski kadetek zajęła 8. miejsce na Mistrzostwach Europy i zdobyła dwa srebrne medale na Mistrzostwach Europy Wschodniej. W 2015 roku została zawodniczką MKS Dąbrowa Górnicza, w którym zadebiutowała w seniorskiej siatkówce. Po trzech sezonach w klubie z Zagłębia przeniosła się do E.Leclerc Radomki Radom, w której zagrała jeden sezon. W 2019 roku wróciła do rodzinnego miasta i ponownie została siatkarką bialskiego klubu.
W ubiegłym sezonie zbierała bardzo pochlebne recenzje, wystąpiła w 25 spotkaniach ligowych, trzykrotnie wybrano ją najlepszą siatkarką meczu! W rankingu na najlepiej przyjmującą zawodniczkę TAURON Ligi z wynikiem 57,55 proc. pozytywnego przyjęcia zajęła 13. miejsce. – Kinga w ostatnim sezonie zrobiła spory krok do przodu, zarówno sportowy, jak i mentalny. Mieliśmy w tym roku bardzo dużą rywalizację na tej pozycji, a to pozytywnie wpływało na rozwój dziewczyn i poziom treningu. W wielu meczach Ciacho była mocnym punktem naszego zespołu, a co dla mnie najważniejsze, uważam, że ma jeszcze spore rezerwy i cały czas się rozwija! – mówi Bartłomiej Piekarczyk, trener BKS-u BOSTIK Bielsko-Biała.