W najbliższym czasie władze miejskie Suchej Beskidzkiej muszą przekazać budynek starego przedszkola spadkobiercom rodziny Tarnowskich, czyli dawnych właścicieli ogromnych terenów w centrum miasta. Muszą, bo samorząd właśnie przegrał z nimi kilkuletnią batalię o nieruchomość.
W marcu 2001 roku rodzina Tarnowskich rozpoczęła starania o zwrot majątku z szeregiem nieruchomości oraz zamku w Suchej Beskidzkiej.
– Przedwojenny majątek tej rodziny obejmował między innymi wszystkie nieruchomości po obu stronach głównej ulicy Mickiewicza od starego przedszkola aż po dzisiejsze osiedle Beskidzkie – informowała Maria Cholewa-Janoszek, kierownik Referatu Gospodarki Nieruchomościami w Urzędzie Miasta Sucha Beskidzka w trakcie ubiegłotygodniowej sesji Rady Miasta.
W 2015 roku rodzina wygrała sądowy spór o zamek, który miasto odkupiło od Tarnowskich w kwietniu 2016 roku za 5 mln zł. W przypadku budynku tzw. „Ochronki” przy ul. Mickiewicza 40 wojewoda wydał korzystną decyzję dla Tarnowskich, ale nie dostarczył jej miastu. Samorząd doprowadził do wznowienia postępowania, ale ostatecznie nic nie wskórał. W międzyczasie Tarnowscy sprzedali nieruchomość. Natomiast 12 czerwca 2018 roku, po pięcioletniej batalii w różnych instytucjach, Naczelny Sąd Administracyjny wydał korzystny wyrok dla miasta w sprawie terenu tzw. „Czerwonej kamienicy” pomiędzy zamkiem a nadleśnictwem o powierzchni 1,71 ha.
NA KORZYŚĆ TARNOWSKICH
Teraz okazuje się, że miasto ostatecznie przegrało niemal dziesięcioletnią batalię o nieruchomość z budynkiem tak zwanego starego przedszkola przy ulicy Mickiewicza 20.
– Wyczerpane zostały wszelkie możliwości prawne. 27 maja 2021 roku Sąd Rejonowy w Suchej Beskidzkiej rozstrzygnął sprawę na korzyść Tarnowskich. W najbliższych dniach zostanie ustalony termin wydania nieruchomości – mówiła kierownik Maria Cholewa-Janoszek.
Niezależnie od tego, 29 maja 2014 roku Tarnowscy złożyli pozew o zapłatę 940 tys. zł za bezumowne korzystanie z nieruchomości i o 157 337,76 zł jako zwrot pożytków, które według nich mogło uzyskać miasto. Obecnie postępowanie jest zawieszone.
SZUKANIE STARYCH ZDJĘĆ
Jak podkreśliła kierownik Maria Cholewa-Janoszek, trwa jeszcze kilka spraw ze strony spadkobierców Tarnowskich o zwrot majątku od miasta. To postępowanie o zwrot tak zwanego terenu potartacznego o powierzchni ponad 7 ha, który położony jest po obu stronach ul. Mickiewicza.
– Jestem przekonany, że trudno będzie nam obronić ten teren. Staramy się szukać starych zdjęć, aby na dowód pokazać, jaka była lokalizacja tartaku Tarnowskich, bo na pewno nie był to cały ten teren, jak wskazują spadkobiercy. Ze starych map wynika, że był tam mały staw i teren, gdzie pasło się bydło. Tartak był rozbudowany po wojnie, a część przedwojenna była bliżej części zachodniej. Jest szansa, by część tego terenu potartacznego zachować i zatrzymać do dyspozycji mieszkańców, ale trzeba zebrać odpowiednie dowody – mówił w trakcie sesji burmistrz Stanisław Lichosyt, który przyznał, że przez całe postępowanie miasto ma zablokowany teren, gdzie jest miejsce na budowę nowych bloków mieszkalnych, na które czekają ludzie.
Kolejne obszary, o które Tarnowscy wystąpili z roszczeniami to tereny: obecnych zabudowań supermarketów Intermarche i Bricomarche, byłego Zakładu Przetwórstwa Owocowo-Warzywnego Rajdimpex, kompleksu sportowego Babia Góra i Szkoły Podstawowej nr 1, tereny przemysłowe pomiędzy torami kolejowymi a rzeką Stryszawką oraz obszar przy parku zamkowym, tzw. domek ogrodnika i betoniarnia. Co do terenu, na którym siedzibę ma PTTK, a część nieruchomości zajęta jest pod supermarket Intermarche, po zawiłych perypetiach okazało się, że Tarnowscy mogą starać się o odszkodowanie od Skarbu Państwa za utracone mienie, ale właścicielem terenu nadal pozostaje miasto, a użytkownikiem wieczystym PTTK.
POSTĘPOWANIE O 9 MILIONÓW
– Niezależnie od tych postępowań, w Sądzie Okręgowym w Krakowie z wniosku rodziny Tarnowskich toczy się postępowanie o zapłatę w sumie 9 milionów złotych za bezumowne korzystanie z nieruchomości i o zwrot pożytków, które według skarżących mogło uzyskać miasto. Dotyczy to zamku, starego przedszkola i terenu potartacznego. Spadkobiercy rodziny Tarnowskich zakwestionowali sporządzoną na tę okoliczność wycenę powołanego przez sąd biegłego rzeczoznawcę. Sąd zlecił kolejnemu biegłemu ponownie oszacowanie wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z nieruchomości oraz rozliczenie nakładów poniesionych przez miasto na utrzymanie zamku. Po dwukrotnej wizji przeprowadzonej na terenie Zespołu Zamkowo-Parkowego i weryfikacji przedstawionej dokumentacji, rzeczoznawca ma opracować i przesłać do sądu opinię do 31 lipca tego roku – zaznacza kierownik Maria Cholewa-Janoszek.
KOLEJNA NIEGODZIWOŚĆ
– Roszczenia o zwrot majątku przez rodzinę Tarnowskich to najtrudniejszy temat, z jakim przyszło mi się zmierzyć od początku, gdy jestem burmistrzem, czyli od sierpnia 2001 roku. Wiadomo, że pozbawienie własności było niegodziwością i nie ma tu żadnych wątpliwości, ale teraz fizyczny zwrot tego majątku, po tylu latach ustabilizowanego posiadania, byłby kolejną niegodziwością, za którą miałoby zapłacić lokalne społeczeństwo. Naszym zadaniem jest dbałość o majątek gminy. Mam poważne wątpliwości, czy Polskę stać na naprawę krzywd historycznych, które miały miejsce 70 lat temu. Przecież pokrzywdzonych w różnych okresach naszej historii była cała masa. Winę za taki stan, jaki mamy obecnie, ponosi państwo, które w latach 90. przekazało grunty samorządom, a te miały być pełnoprawnymi właścicielami. Tymczasem grunty „skażone” są roszczeniami, a państwo zostawiło samorządy samym sobie. Zamiast podjąć ustawę reprywatyzacyjną, trafiła ona do szuflady. Mam nadzieję, że jak będziemy bronić majątku, państwo się opamięta i zacznie działać. Kilkanaście lat temu były próby porozumienia z Tarnowskimi, którzy mieszkają we Francji. Do Suchej Beskidzkiej przyjechał nieżyjący już dziś Władysław Tarnowski. Zaproponowaliśmy, że miasto wypłaci 25 proc. odszkodowania. Rodzina Tarnowskich miała się zastanowić i po paru miesiącach dała odpowiedź, że chce 75 proc. odszkodowania i sprzedaży gruntów przez miasto, aby była pewność wypłacenia pieniędzy – mówił burmistrz Stanisław Lichosyt podczas sesji Rady Miasta.
W trakcie dyskusji pojawił się wniosek w sprawie „kontynuacji przez burmistrza działań zmierzających do utrzymania własności gminy majątku będącego przedmiotem roszczeń spadkobierców rodziny Tarnowskich.” W głosowaniu radni poparli taki wniosek jednomyślnie. Burmistrz zapowiedział, że będzie nadal starał się bronić majątku miasta przed zwrotem.
Burmistrz nie wziął pod uwagę że mają jeszcze prawo własności akta prawne
Odzyskują swoją własność dzięki prawu własności
Tak z ciekawości – dlaczego w tych przypadkach nie obowiązuje prawo o zasiedzeniu?
Mają prawo odzyskać ponieważ prawo jest prawem
Cieszymy się.
Niema tak ,że wszyscy są zadowoleni ,tak w życiu niema .Osobiście mam mieszane odczucia.
Dura lex ,sed lex .
Se popatrz jak wygląda prawo w B.
ar.1rem.- każdy ma prawo do picia
Olek masz racje.
Normalne chyba jest ze jak coś do kogoś należy to trzeba mu to oddać.
Nie powinno być samorządu terytorialnego w Polsce, gmin, powiatów są większym kosztem niż te odszkodowania byłych właścicieli. Wszyscy by odetchnęli gdyby nie trzeba było utrzymywać tysięcy wójtów, starostow i ich urzędników, którzy nie gwarantują żadnego porządku prawnego, a są jedynie obciążeniem nas wszystkich.
Tak już kiedyś było.
Kto teraz uprawia ziemię Piastowskie ? czy potomkowie Bolesława Chrobrego nie powinni zaskarżyć potomków Ottona lll
To wszystko wina Adama i Ewy, że mieli potomków.
I znowu te bzdury piszesz. Szargasz dobre imię.
Na pewno dobre imię niemieckie, podszywacz?
Wszyscy ludzie nie mogą pochodzić od Adama i Ewy bo pierwsze pokolenie po Ewie byłoby kazirodcze a więc uszkodzone genetycznie , przecież dopiero obecne pokolenie jest zdeformowane ,a trzeba było wiele tysięcy lat żeby taką deformacje wyewoluować ,
Ewa pewnie była s*x-bomba z opóźnionym zapłonem.
Pewnie i potomkowie Jagiełły będą się sądzić o Grunwald ,
I po co mieszałeś leki z alkoholem?
O Boże… leje się ze mnie z wszystkich otworów…. R Z Y G AM!!!! kubciński ratuj menelu……
Na koniec ni stąd ni z owąd w artykule, że sprawa omawiana na sesji.
Czy radni głosując za wnioskiem o kontynuację starań przez Burmistrza mają świadomość ile kosztów dojdzie z rozpraw sądowych i ile z tego tytułu miasto musi zapłacić sądowi?
A,czy mają świadomość tego,że uprawiają w ten sposób zlodzoejstwo
Nie mają świadomości, że uprawiają złodziejstwo, nie ma potrzeby uprawiać.
Jak miasto przegra to proponuję zmienić nazwę z Sucha Beskidzka na Posłucha Tarnowska.
Tak podszywacz, Twoja propozycja przyjęta tak jak przyjęte zostały zgłoszenia podszywacza do prokuratury i uruchomione postępowania, skazania winnych. Tylko nie wiadomo kiedy i le tego było.
i ile
Od tych leków coś ci się klawiatura plącze. Jak tam w Olszówce?
Jam z pogwizdowa podszywacz i pogwizduję sobie na Twoje wysiłki podszywania się. Słabe, nie rusza.
A jak ci tarnowscy doszli do takiego majątku ? Moze całą suchą należy im oddać ?
Jakoś nie przyszło na myśl władzom przedwojennym aby dochodzić jak Tarnowscy doszli do majątku.
Normalnie, tak jak wszyscy bogaci i kler w tamtych wiekach czyli wyzyskiem milionów ludzi ubogich.
Chyba nienormalnie podszywacz.
Brak merytorycznych odpowiedzi, tylko głupawa odpowiedź trolla obnażającą poziom jego intelektu.
Obnażyć, podszywacz, trzeba Tobie do zrobienia kupy, nie da się inaczej a robisz to często.