Cieszyn Kultura i rozrywka

Z widokiem na Perłę Beskidów

Pogoda nas rozpieszcza, wakacje trwają w najlepsze, więc warto zabrać całą rodzinę na ciekawą i niezbyt wymagającą wycieczkę. Tym razem proponujemy spacer Pętlą Cieńkowską, w trakcie którego nie tylko przejdziemy niemal cały grzbiet wzgórza Cieńków, ale i zwiedzimy skocznię narciarską im. A. Małysza w Wiśle-Malince.

Pasmo Cieńkowa oddziela dolinę Czarnego od doliny Malinki. W trakcie wędrówki będziemy mieli więc szansę podziwiać rozległe panoramy beskidzkich szczytów. Naszą wycieczkę rozpoczynamy od stacji kolejowej Cieńków Niżni w Wiśle, możemy tu zostawić samochód lub dojechać komunikacją zbiorową. Wjeżdżamy kolejką na górę i po zejściu z wyciągu możemy od razu skierować się w prawo w stronę skoczni narciarskiej. Jeśli mamy więcej czasu warto jednak skręcić w… lewo. Tuż za karczmą zobaczymy niewielkie zbocze, czasami pasą się na nim konie. Idąc dalej w tym kierunku dojdziemy do niezwykłego drzewa.

 

Z daleka widoczna dzika czereśnia, która wyrosła na zboczu Cieńkowa ponad sto lat temu, ma bowiem właściwości iście magiczne! Jak głosi legenda, chętnie powtarzana przez miejscowych, każdy kto szczerze pocałuje i obejmie ukochaną osobę pod tym 100-letnim drzewem zazna na zawsze szczęścia w miłości. Właściciele tego terenu zapewniają, że w romantycznej legendzie tkwi ziarno prawdy, bowiem oni tak zrobili i są razem już ponad 30 lat… Warto więc w tym miejscu zrobić przystanek, usiąść na ławce podziwiając widoki i mocno przytulić ukochaną osobę.
Jeśli mamy czas i ochotę możemy pójść dalej wijącą się wśród łąk ścieżką by zdobyć szczyt Cieńkowa Wyżniego. W planach mamy jednak pętlę, więc po rodzinnych przytulankach wracamy na trasę.

Mijamy górną stację kolei i idziemy w kierunku skoczni. Trasa jest bardzo łatwa i prosta. Na żadnym etapie nie grozi nam ostra wspinaczka, więc z takim spacerem bez problemu poradzą sobie zarówno dzieci jak i osoby starsze. Pętla Cieńkowska to również dobry pomysł na upalne dni, bowiem większa część trasy prowadzi przez las. Nawet przy dużym nasłonecznieniu idziemy w przyjemnym chłodzie i cieniu drzew. Po drodze co jakiś czas mijamy ławki na których można przysiąść i odpocząć. Cała trasa jest doskonale oznakowana, więc nawet amatorzy leśno-górskich wędrówek nie mają szans się zgubić. Po około godzinie spokojnego spaceru docieramy do wiślańskiej skoczni narciarskiej.


Już przy górnej stacji zobaczymy piękny i rozległy widok na Wisłę, słusznie zwaną Perłą Beskidów. Aby zobaczyć jeszcze więcej, można wejść na górne poziomy stacji. Przy okazji możemy poczuć się jak Adam Małysz czy Piotr Żyła, bowiem będziemy w miejscu w którym zawodnicy czekają na swoją kolej w trakcie konkursu skoków narciarskich! Zadowolone będą również dzieciaki – na górze mogą dostać lody czy gofry. Będzie to doskonała nagroda za pokonanie trasy i przyjemne zakończenie rodzinnej wędrówki.

Po takim słodkim przystanku zjeżdżamy koleją i kierujemy się w prawo. Po obejściu zabudowań trafimy na ścieżkę pieszo-rowerową wzdłuż potoku Malinka. Po kilometrze przyjemnego spaceru dochodzimy do parkingu z którego startowaliśmy. Pętla Cieńkowska to przyjemna i bardzo niewymagająca trasa, w sam raz na rodzinne popołudnie.

Do zobaczenia na szlaku!

google_news
3 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Zdziwiony
Zdziwiony
3 lat temu

Ta perła Beskidówz roku na rok niszczeje gdyż przerabiana jest na działki budowlane. Coraz to wyżej stawiane są ogrodzenia a w nich domy. Nie wiadomo kto na to zezwala a pseudo obrońcy przyrody milczą.

Arek Barek
Arek Barek
3 lat temu

Z ta czereśnia to bujda ponieważ pod nią całowałem fajna laskę a ona puściła mnie kantem ponieważ uznała ze w życiu ważniejsze są dudki

Duduś
Duduś
3 lat temu
Reply to  Arek Barek

Bo całowałeś malo namiętnie albo bez języczka.