W weekend ruszył sezon narciarski w Beskidach. Na razie skromnie, bo czynny był, tradycyjnie jako pierwszy w sezonie, ośrodek na Białym Krzyżu w Szczyrku.
Na dodatek działał tylko jeden, najkrótszy wyciąg talerzykowy, lecz i tak na stoku pojawiły się tłumy narciarzy spragnionych pierwszych w tym sezonie szusów po białym puchu. Warunki narciarskie były dobre, lecz śnieg na stoku był raczej twardy i wymagający.
Kolejne szczyrkowskie wyciągi (przynajmniej takie są plany) mają zainaugurować działalność w piątek 17 grudnia. Tak zapowiadają gestorzy tych największych, jak Szczyrk Mountain Resort czy COS. Póki co trwa intensywne naśnieżanie tras. W górach, leży też już kilkanaście centymetrów naturalnego śniegu z czego korzystają miłośnicy narciarstwa skiturowego.
Chyba sezon na duszenie się w tłoku na tych kilku stokach jakie mamy. Ja podziękuję. Polecam Słowację.