13 grudnia przypada 40. rocznica wprowadzenia stanu wojennego. To także Dzień Pamięci Ofiar Stanu Wojennego. O wydarzeniach, jakie rozegrały się pod koniec 1981 roku, pamiętali dziś skoczowianie, którzy złożyli kwiaty pod pomnikiem “Solidarności”, sąsiadującym Rondem Ofiar Stanu Wojennego.
Kwiaty pod skoczowskim obeliskiem złożyli: burmistrz miasta – Mirosław Sitko, wiceprzewodnicząca Rady Miejskiej Skoczowa – Monika Szyndler, sekretarz gminy Skoczów – Magdalena Fober, dyrektor Miejskiego Zarządu Oświaty – Joanna Radwan-Kmiecik oraz przedstawiciele skoczowskiej „Solidarności”. Pomnik odsłonięto 30 sierpnia w trakcie obchodów 41. rocznicy powstania niezależnego od komunistycznej władzy związku zawodowego.
40 lat temu, 13 grudnia 1981 roku, w Polsce został wprowadzony stan wojenny. Władzę w kraju przejęła Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego (WRON). Działacze NSZZ „Solidarność” z Lechem Wałęsą na czele zostali internowani, zawieszone zostały prawa i swobody obywatelskie. Wprowadzenie stanu wojennego miało na celu zdławienie opozycji demokratycznej i obronę komunistycznego reżimu w PRL. Władze jeszcze 12 grudnia 1981 roku przed północą rozpoczęły zatrzymywanie działaczy opozycji demokratycznej i NSZZ „Solidarność”. W niedzielę, 13 grudnia, Polskie Radio i Telewizja Polska emitowały od rana wystąpienie generała Wojciecha Jaruzelskiego, a na ulicach pojawiły się wojsko, milicja i czołgi. W ciągu kilku dni w 49 ośrodkach internowania umieszczono prawie 5 tys. osób. Łącznie internowano 10 tys. osób.
14 grudnia, niezależnie od siebie, w proteście wobec wprowadzenia stanu wojennego rozpoczęły się strajki okupacyjne w wielu dużych zakładach przemysłowych i kopalniach. 16 grudnia, w trakcie tragicznej pacyfikacji kopalni „Wujek”, funkcjonariusze ZOMO zastrzelili dziewięciu górników. Na podstawie dekretu o stanie wojennym, wydanego przez WRON, wprowadzono tryb doraźny w sądach, zakazano strajków, demonstracji, a milicja i wojsko mogły każdego legitymować i przeszukiwać. Wprowadzono godzinę milicyjną, a na wyjazdy poza miejsce zamieszkania potrzebna była przepustka. Korespondencja podlegała oficjalnej cenzurze, wyłączono telefony. Większość najważniejszych instytucji i zakładów pracy została zmilitaryzowana i była kierowana przez ponad 8 tys. komisarzy wojskowych.
Stan wojenny zawieszono 31 grudnia 1982 roku, a zniesiono 22 lipca 1983 roku. Nie jest znana dokładna liczba ofiar, które w wyniku wprowadzenia stanu wojennego poniosły śmierć. Szacuje się, że zginęło od kilkudziesięciu do ponad 100 osób. Nieznana jest również liczba tych, którzy stracili w tym okresie zdrowie na skutek prześladowań, bicia w trakcie śledztwa czy podczas demonstracji ulicznych.
W 2002 roku, 13 grudnia został ustanowiony Dniem Pamięci Ofiar Stanu Wojennego. Dziś o 19.30 w wielu miejscach zapalone zostaną symboliczne świece. Do takiego kroku zachęca Instytut Pamięci Narodowej, który prowadzi akcję „Ofiarom stanu wojennego. Zapal Światło Wolności”. Nawiązuje ona do gestu solidarności, jaki wobec Polaków żyjących w stanie wojennym w wigilię Bożego Narodzenia 1981 roku wykonały rzesze mieszkańców wolnego świata. Do postawienia w oknach symbolicznych świateł wezwali wówczas prezydent USA Ronald Reagan i papież Jan Paweł II.
Owszem, jest co świętować, na przykład to, że Jaruzelski nie pozwolił utopić Polski we krwi, dzięki czemu IPN dzisiaj nie musi rozkopywać 100 tys. mogił.
Cosik licho tych świyntujących.
Musieli mieć każdy w Skoczowie powyżej 40 lat.
Pani redaktor pisze, że pomnik odsłonięto w 41 rocznicę powstania NSZZ Solidarność a na tablicy jest napisane, że w 40 rocznicę, prawdopodobnie dlatego, że 2 lata robiono tablicę aby dołożyć i inne okazje. Nie wiem ale domyślam się głupia ja.