Czterech duchownych, w tym trzy kobiety, zdało egzamin “pro ministerio” w Kościele Ewangelicko-Augsburskim w RP. Oznacza to, że osoby te zyskały prawo do pełnienia samodzielnej funkcji proboszcza-administratora parafii. W przypadku pań to kolejne ważne wydarzenie w historii kościoła luterańskiego w Polsce, którego największe grono wiernych mieszka na Śląsku Cieszyńskim, gdyż po raz pierwszy kobiety będą mogły stanąć na czele parafii.
Egzamin kościelny „pro ministerio” odbył się w Centrum Luterańskim w Warszawie. Kościelnej Komisji Egzaminacyjnej przewodniczył bp Jerzy Samiec, zwierzchnik Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Polsce, a pozostałymi egzaminatorami byli ks. Jan Cieślar, biskup diecezji warszawskiej i ks. Adrian Korczago, biskup diecezji cieszyńskiej.
Do drugiego egzaminu kościelnego – „pro ministerio” – przystąpili i otrzymali uprawnienia proboszcza-administratora (na zdjęciu od lewej) ks. Halina Radacz z parafii w Żyrardowie, ks. Katarzyna Rudkowska z parafii w Radomiu oraz ks. Marta Zachraj-Mikołajczyk i ks. Paweł Mikołajczyk, oboje z parafii Opatrzności Bożej we Wrocławiu. Po raz pierwszy w Kościele Ewangelicko-Augsburskim w Polsce duchowne będą mogły zostać proboszczami.
Egzamin kościelny „pro ministerio” składa się z części pisemnej i ustnej. W tej pierwszej mieści się kazanie oraz katecheza. Egzamin ustny natomiast obejmuje wiedzę z zakresu biblistyki, homiletyki, katechetyki, duszpasterstwa, liturgiki oraz administracji i prawa kościelnego.
Księża, którzy uzyskali pozytywny wynik egzaminu, zyskują prawa do pełnienia samodzielnej funkcji proboszcza-administratora parafii. Proboszcz-administrator jest kierowany do parafii decyzją władz zwierzchnich Kościoła. Po pięciu latach od dnia ordynacji na księdza lub ordynacji diakonackiej duchowni zyskują prawa do ubiegania się o stanowisko proboszcza i kandydowania w wyborach organizowanych przez parafie.
Kobiety wszędzie się pchają tylko nie widzie ich w pracach fizycznych? czemu nie ma ich na kopalni? W budownictwie podawc pustaki mieszać? Czemu na śmieciarkach? W lesie? Czemu ciężkich fizycznych prac nie wykonują tylko pchają się tam gdzie wygodnie? I to nazywają równouprawnienie
To jest chore
To straszne i smutne zarazem.
Nie ma co zaklinać rzeczywistości. Co je pcha do takiego kroku? To co facetów w KK. – Nieumiejętność znalezienia partnera, kulejące relacje międzyludzkie, rozwarstwienie psychiki między tą ” na pokaz” a tą introweretyczną głęboko skrywaną…
Żal mi ich. A tych w KK to już szczególnie.
Błędna trza z tym znalezieniem partnera wobec małżeństwa tego gremium. Cóż… myślenie to wciąż przyszłość…
To wspaniałe że te Panie zostały kapłankami. Warto pamiętać że w Biblii jest postać prorokini Debory. Pozdrawiam, katolik
Myślę, że podobnie zaczniemy się dziać w KK, kwestia czasu
Kwestia czasu? Dziwie się, że to jeszcze trwa.
Świat się zawala i koniec jest bliski..
Nie mam nic do kobiet ale jak będzie w mojej parafii proboszczem to ja momentalnie zrywam wszystko związane z kościołem…
d***l
Panie.Wspaniałe wiadomości. Dość dyskryminacji kobiet. To post od faceta.
mam nadzieję że jako facet walczysz też aby minimum 50%kobiet pracowało w kopalni i na budowie. Czy to już dyskryminacja? Czy wybieramy to co nam pasuje? Skąd wy się bierzecie?