25. edycja Kina na Granicy chyli się ku końcowi. Podobnie jak przez minione dni, dzisiaj też nie zabrakło wzruszeń. Powodem do owych okazała się projekcja filmu “Prawdziwe życie aniołów”, inspirowanego historią Krzysztofa Globisza i jego żony, Agnieszki Globisz, a także rozmowa, która odbyła się po filmie. Jej gośćmi byli – Krzysztof Globisz, Agnieszka Globisz, Anna Dymna, Witold Bereś, Aneta Zagórska, Artur W. Baron, Adam Sikora i Michał Majnicz.
Zakończenie pokazu filmu i zaproszenie na scenę gości, wywołało ogromne poruszenie i burzę oklasków. Kiedy na scenie pojawił się Krzysztof Globisz, owacje na stojąco wydawały się nie mieć końca. Zgromadzeni goście opowiadali o pracy nad filmem, przyjaźni z Krzysztofem Globiszem i jego żoną, Agnieszką Globisz. Michał Majnicz zdradził, jak powstawały sceny z bocianem. W pewnym momencie na scenie pojawiła się również Dorota Pomykała. Spotkanie miało wiele wzruszających momentów, co było wyczuwalne również ze strony widzów, ochoczo zadających pytania.
Przy okazji wczorajszego spotkania z red. Mariolą Morcinkovą Anna Dymna w poruszających słowach opowiadała o przyjaźni, która łączy ją z Globiszem.
– Krzysio jest moim braciszkiem po prostu. Debiutował u mojego boku w przedstawieniu “Żałoba przystoi elektrze”. To mój przyjaciel. Czuję, jakby był z mojej rodziny. Kiedy był potrzebny, zawsze był. Jak się go o coś prosiło, zawsze mówił, że będzie, choćby miał przyjechać rowerem. Żył tak, że miał zawsze wielu przyjaciół – mówiła.
Jak na relację foto, to te foto słabe… Aparat komórkowy do wymiany albo fotoreporter.
Żył i żyje pani Anno Dymna