Czy miejskie autobusy w Bielsku-Białej są źle oznaczone? Chodzi o linię numer 7 tradycyjnie dojeżdżająca do Kamienicy. Stąd też chętnie korzystają z niej osoby – zwłaszcza starsze – chcące dotrzeć na położony w tej dzielnicy największy z bielskich cmentarzy.
Dawniej linia ta docierała mniej więcej do centrum Kamienicy, później jej trasa została przedłużona do pętli położonej w rejonie ulicy Jazowej. Od kilku lat kursuje jeszcze dalej, bo (podobnie jak linia numer 8) aż pod Szyndzielnię i taka właśnie informacja widoczna jest na autobusach. – Wielu pasażerów w podeszłym wieki, chcących dojechać na cmentarz komunalny , jest zdezorientowanych widząc napis ‘Szyndzielnia” i z obawy o inny kierunek jazdy nie wsiada do właściwego autobusu. Są bowiem od lat przyzwyczajeni do napisu Kamienica” – napisała do prezydenta miasta grupa radnych, którzy w sprawie oznaczenia „siódemki” złożyli w bielskim ratuszu interpelację. Proszą w niej, aby na elektronicznych wyświetlaczach autobusów kursujących na tej trasie – jadących w kierunku Szyndzielni – widniał od teraz napis „Szyndzielnia przez Kamienicę”. Czy Miejski Zakład Komunikacyjni spełni ten postulat? Wydaje się, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby tak się stało.
Na każdym przystanku zawieszona jest tabliczka z rozkładem jazdy oraz listą przystanków, jakie obsługuje dana linia. Do tego można zapytać kierowcę, czy jedzie przez dany przystanek. Czy naprawdę trzeba rozwiązywać nieistniejący problem?
Oj problem może istnieć, nie dla Ciebie młodej a dla seniora.
Wydaje się, że nic nie stoi na przeszkodzie, ale może zmienić autobus na karawan, będzie jednoznacznie.
Przydałyby się i inne korekty. Linia 56, która nie jest już podmiejska, powinna zmienić numer na 36. Linia 2 z kolei winna kursować albo jako 2, albo jako 52: 2 – do Mikuszowic Krakowskich, 52 – do Wilkowic. Dzięki temu numeracja była czytelna: 1-40 – linie miejskie, powyżej 50 – podmiejskie.