Wydarzenia Cieszyn

Cieszyn: Sztuka ukraińska przy ul. Głębokiej | ZDJĘCIA

Fot. Michał Cichy

W Muzeum Drukarstwa w Cieszynie można zobaczyć wystawę współczesnej grafiki ukraińskiej. Jak mówią organizatorzy, to jedna z największych prezentowanych tam ekspozycji, a prace są autorstwa twórców z „najwyższej półki”, docenianych w konkursach tematycznych.

Organizatorami były osoby związane z działalnością muzeum, czyli Jarosław Temkin-Gołaszewski oraz Leszek Samiński. Aktywnie w prace nad tym projektem włączyła się też pochodząca z Ukrainy Marina Podolska.

Otwarcie wystawy poprzedził wernisaż, który miał miejsce w czwartkowe popołudnie 29 czerwca, a w czasie którego organizatorzy wyjaśniali wiele kwestii, związanych z samym jej tworzeniem.

– Prezentowane grafiki pochodzą ze zbiorów prywatnych czterech kolekcjonerów: Mieczysława Bielenia z Warszawy, Zbigniewa Osenkowskiego z Sanoka i dwóch kolekcjonerów ze Śląska Cieszyńskiego – Krzysztofa Puzika i Leszka Samińskiego. Ta kolekcja grafik ukraińskich została uzupełniona o prace Mariny Podolskiej, która się entuzjastycznie włączyła w tworzenie tej ekspozycji oraz uzupełniają ja prace młodych grafików, studentów UŚ z Ukrainy – mówił Leszek Samiński.

Co warte podkreślenia, sporo studentek, pochodzących zza wschodniej granicy pojawiło się na wernisażu wystawy, co organizatorzy uznali za dobry prognostyk dla powodzenia wystawy i działań och samych w przyszłości.

– Ta wystawa należy do największych, zorganizowanych w Muzeum Drukarstwa. Grafiki prezentujemy na 48 planszach oraz w trzech gablotach. Rozmieszczone są na parterze, na piętrze i na schodach. Myślę, że sprawią dobre wrażenie i zadowolą gusty zwiedzających. O ile zwykle problem jest ze zdobyciem pracy, to tym razem był on odwrotny. Mimo że ekspozycja jest obszerna, okazało się, że zabrakło nam co najmniej piętnastu plansz i musieliśmy ustalać, co odrzucić. To bardzo niewdzięczna rola – dodał Samiński.

Jakich więc autorów zobaczymy na ścianach Muzeum Drukarstwa? Będą to prace mistrzów, wykładowców, takich jak Bogdan Pikulicki, Rusłan Agirba, Konstantin Kalinovich, Oleg Denisenko, Sergey Hrapov, Jarosław Kaczmar, Oleg Naboka czy Wasilij Leonienko. Znajdziemy prace dwupokoleniowych klanów rodzinnych takich jak Arkady i Giennady Pugachevskich czy Igora i Lwa Bilykivskich ze Lwowa. Pokolenie nieco młodsze, bardzo aktywne w konkursach grafik w Polsce przed 2022 rokiem reprezentuje Aleksandra Sysa, Tetiana Ocheredko, Ulyana Turchenko, Andriy Kens, Bohdan Pylypushko, Witalij Parastiuk oraz Oleg Dergachov.

Wymieniona na początku Marina Podolska pochodzi z Odessy i podjęła się zebrania i zaprezentowania tam prac aktualnie uczących się studentów pochodzenia ukraińskiego:

– W tej grupie zobaczymy prace Emilii Lisovej, Shizhana Maksymets, Bohdany Bozhok, Svety Brinuk, Aliny Pivniuk, Yelizavety Khmelnytskiej i Alony Stepanenko. Dzisiejsza wystawa to dla nich nie tylko celebracja artystycznych dokonań, ale przede wszystkim początek edukacji i mentoringu na uczelni. To także odzwierciedlenie artystycznego dziedzictwa Ukrainy. Rozpiętość ich talentów jest imponująca. Niektórzy specjalizują się w tradycyjnych technikach, inni wkraczają w świat sztuki cyfrowej, używając technologii do tworzenia oszałamiających i prowokujących do myślenia dzieł sztuki, które wypełniają lukę między światem fizycznym i wirtualnym. Temat, który poruszają ci wschodzący artyści, jest tak różnorodny, jak sama Ukraina. Bogate dziedzictwo kulturowe, historyczne i współczesne problemy społeczne znajdują swoje miejsce w wizualnych opowieściach. Swoją sztuką zapraszają w odkrywczą podróż – mówi Podolska.

Jak już nieraz było powiedziane, na wystawie zobaczymy grafiki ukraińskie. Co prezentują? Bardzo różne kierunki, style, formaty i tematykę. Co przekazują? Na to już zapewne najlepiej odpowie autor lub konkretny i indywidualny odbiorca. Zaznaczmy przede wszystkim, że ekspozycja wydaj się stać z boku względem obecnej – bardzo trudniej – sytuacji politycznej Ukrainy. Nawiązania wprost do niej są zupełnie pojedyncze. Niewiele też znajdziemy akcentów, związanych z obecnym pobytem sporej liczby obywateli Ukrainy na terenie Polski. Będzie za to Mickiewicz, sport, szatan, groza, erotyka, ex libris, słowem – dla każdego coś… niekoniecznie miłego, ale wartościowego. Warto sprawdzić, czy współczesna grafika jest dobrym pomysłem na wakacyjny czas. Można to zrobić do 3 września.

Zdjęcia: Michał Cichy

google_news