Zrabowany w 1942 przez Niemców dzwon o nazwie „Florian” wrócił do Czańca. Ważący około 370 kg, odlany z brązu dzwon z 1778 roku, przywiozła do bielsko-żywieckiej parafii św. Bartłomieja delegacja z niemieckiej wspólnoty ewangelickiej w Otzenrath koło Dusseldorfu, gdzie zabytkowy instrument dzwonił od 1951 roku – informuje Robert Karp z Kurii Diecezji Bielsko-Żywieckiej.
Po 81 latach wszyscy parafianie beskidzkiej wsi usłyszą ponownie dźwięk podczas uroczystości 100-lecia kościoła czanieckiego – 27 sierpnia 2023 r. Weźmie w niej udział biskup Roman Pindel.
– Powrót tego dzwonu jest ukoronowaniem, taką wisienką na torcie przygotowań do jubileuszu 100-lecia naszego kościoła. To powrót do domu po ponad 80 latach. Bardzo symboliczny moment, naznaczony tragicznymi wydarzeniami nie tylko w życiu parafii, ale całego narodu polskiego – podsumowuje ponadroczne starania o odzyskanie dzwonu proboszcz parafii w Czańcu, ks. Wiesław Ostrowski. Wskazuje jednocześnie, że prawdziwym inicjatorem tych wszystkich poszukiwań stał się ks. Dariusz Mależyna, były czaniecki wikariusz (2012-2015), a obecnie proboszcz w parafii w Targanicach. To on już w 2013 r. natrafił na ślad „Floriana” na stronie internetowej ewangelickiej parafii w Otzenrath. W poszukiwania włączył się też m.in. dr Piotr Kołpak z Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie, autor monografii o dziejach Czańca i tutejszej wspólnoty parafialnej.
– Ks. Ostrowski przyznaje, że gdy po wymianie listów z niemiecką parafią i fizycznym odkryciu w sierpniu 2022 r. na miejscu, że dzwon z Czańca istnieje i jest w dobrym stanie, radość była ogromna. Z drugiej strony, towarzyszył mu niepokój, czy uda się szybko załatwić sprawę zwrotu ze stroną niemiecką. Z ulgą przyjął informację, że zgodę na oddanie instrumentu wyraziły władze zwierzchnie Kościoła luterańskiego. Nic już nie stało na przeszkodzie, by spełnił się optymistyczny scenariusz. 22 czerwca dzwon przybył wraz z niemiecką delegacją do czanieckiej parafii. Niebawem zawiśnie na specjalnie wybudowanego do tego celu dzwonnicy. Na uroczystościach pobłogosławi go biskup bielsko-żywiecki – przybliża Robert Karp z diecezjalnej kurii.
Na płaszczu dzwonu znajdują się cztery dekoracyjne plakiety zawierające przedstawienia figuralne. Pierwsza ukazuje Trójcę Świętą podczas koronacji Matki Bożej. Na drugim widoczni są dwaj święci bracia Jan i Paweł, rzymscy męczennicy z pierwszych wieków chrześcijaństwa. Na trzeciej plakiecie przedstawiono św. Floriana. Czwarty obraz prezentuje patrona czanieckiej parafii – św. Bartłomieja, męczennika. Wszystkie figury otoczone są łacińskimi napisami. To właśnie te inskrypcje miały kluczowe znaczenie w rozpoznaniu zrabowanego dzwonu.
Na płaszczu dzwonu można przeczytać: EVNDES IBANT ET FLORANT – „Idąc szli i niech rozkwitają”. Jak sądzi ks. Mależyna, słowa te mogą być nawiązaniem do tych wypowiedzianych przez Jezusa w Ewangelii św. Jana: „abyście szli i owoc przynosili” (J 15,16). Na szyi dzwonu widnieje wstęga ze słowami: GLORIA IN EXCELSIS DEO – „Chwała na wysokości Bogu”. Ponad dolną krawędzią jest z kolei sygnatura: ME FECIT IOANN GEORG KNOBLOCH NEOSOLI 1778, informująca, że „wykonał mnie Jan Jerzy Knobloch Neosoli (od Neosolium, łacińskiej nazwy Bańskiej Bystrzycy) 1778”.
Kolejne napisy to: O AETERNA TRINITAS / [A]EQVALIS UNA DEITAS – „O wieczna Trójco, równa, jedyna w bóstwie”. S.IO[anne] ET. PAU[le] S. MARTI[ri] O[rate] P[ro] N[obis] – „Święci Janie i Pawle, święci męczennicy módlcie się za nami”. Pod przedstawieniem św. Floriana: P. IA. R. D. P. F. PC. CD. O. Według ks. Mależyny, który skonsultował się w tej sprawie ze specjalistami, litery P. F. P C. C D. O – można by rozwinąć jako: „Piasecki Florian, proboszcz czaniecki, dziekan oświęcimski”. Wokół plakiety patrona dzwonu napisano: IN FLO[riano] LATUIT SUB[sidium] MI[nacium] PLA[garum] – „We Florianie ukryła się opieka przed groźnymi nieszczęściami”.
Dzwon ma średnicę 90 cm. Jego wysokość to 89 cm, w tym wysokość korony 15 cm. Został wykonany w odlewni Knoblocha w Bańskiej Bystrzycy. Przez wiele lat myślano, że cenny dzwon, ufundowany przez byłego proboszcza czanieckiego ks. Floriana Piaseckiego został przetopiony przez Niemców. Podczas I wojny światowej beskidzkiej wspólnocie udało się uniknąć rekwizycji dzwonu dzięki sprytowi i pewnemu podstępowi przedwojennego proboszcza ks. Józefa Szweda. Tym razem jednak władze niemieckie nie przekonały argumenty kolejnego kapłana odpowiedzialnego za parafię – ks. Jana Bednarczyka. W 1942 r. hitlerowcy zdjęli należący do świątyni w Czańcu dzwon i wywieźli go w głąb Rzeszy.
Dzwony zwożone były do składnic powiatowych, a stamtąd część z nich kierowana do hut. Te o wartości zabytkowej pozostawiano w kościele lub wywożono do składnic w okolicach Hamburga. – Dziś już wiemy, że dzwon z Czańca rzeczywiście był w „obozie” w Hamburgu. Jakimś trafem, a może lepiej cudem, przetrwał wojnę. Chyba ochronił go św. Florian i nie pozwolił przetopić, wszak jest też patronem hutników – stwierdza ks. Mależyna.
– Powrót historycznego dzwonu to taki zewnętrzny znak naszych przygotowań do jubileuszu 100-lecia kościoła. Obok tego są przygotowania duchowe. Trwa specjalna nowenna tygodni, kazania poświęcone znaczeniu świątyni w życiu wiary głosi o. Faustyn Kuśnierz OFM z Kalwarii Zebrzydowskiej – zaznacza ks. Ostrowski.
Zanim biskup krakowski Filip Padniewski erygował parafię w Czańcu w 1565 roku, wieś należała do parafii w Kętach. Obecna świątynia parafialna została wybudowana w latach 1922-24 roku, ale przygotowania do tej inwestycji trwały 15 lat. Ze starego kościoła przeniesiono m.in. obraz Matki Bożej Czanieckiej, tabernakulum i ołtarze boczne.
Wspólnota w 1978 roku doczekała się nowych dzwonów. Ufundowali je sami parafianie na apel proboszcza ks. Jana Stachańczyka.
Czaniec związany jest z protoplastami papieża Polaka. Prapradziadek Jana Pawła II, Bartłomiej, urodził się w 1788 r., jego syn, Franciszek, zasłynął w okolicy jako radny gminy i sędzia pokoju. Syn Franciszka, Maciej Wojtyła, po kilkunastu latach opuścił Czaniec i przeprowadził się do pobliskiej wsi Lipnik. W roku 1879 żona Macieja, Anna, urodziła pierworodnego syna Karola, ojca przyszłego papieża.
Kuria Diecezji Bielsko-Żywieckiej
Benedykt XVI przemawiając w Brzezince powiedział, że Niemcy były pierwszym krajem okupowanym przez nazistów. Dzięki tej figurze retorycznej Niemcy ze sprawców II WŚ jednym susem przeskoczyły do pierwszego szeregu ofiar. Niedawno także kanclerz Scholz na swoim Twitterze powielił tę narrację, jakoby Niemcy nie były odpowiedzialne za nazizm, lecz były jego ofiarą.
Nie jeden dzwon wrócił do Polski ale jak się czyta wpisy to się nie dziwię że ci źli ludzie nas tak traktują jak to czytają i słyszą co nasz niby rząd gada to ręce opadają. Nie wiem dlaczego do nich wyjechało prawie 2 miliony Polaków wykształconych aby żyć normalnie a nie pracować na nierobów .A Wam gratuluję sukcesów w poszukiwaniu dzwona i niech Wam dzwoni na chwałę .Pozdrawiam.
szparagi , zmywanie garów, podcieranie tyłków niemieckim staruchom…..
“Komu biję dzwon”-(E.Hemingway)
dzwonnikowi przede wszystkim, o ile znajdą się chętni w dzisiejszych czasach do ciągnięcia sznura na Anioł Pański.
Nigdy nie pytaj, komu bije dzwon; bije on tobie. John Donne, poeta angielski (1572-1631)
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Niemiec zabroniło zwrotu zagrabionych dóbr,zamiast tego można dawnym właścicielom wypożyczyć taki ukradziony dzwon na wieczyste użytkowanie.Taka tam niewielka niemiecka poprawka.
w którymś kościele dzwonili
Poczytaj proniemiecki dzwonie o dzwonie w Pentbergu (Bawaria),który przez 380 lat był w parafii w Polsce.Wspólnota protestantów chciała go oddać ale sprzeciw wyraziło niemieckie MSZ twierdząc ,że Rzesza Niemiecka zajęła ów dzwon a MSZ RFN jako jej prawny sukcesor może jedynie wyrazić zgodę na ,jego użyczenie.Ostatecznie dzwon pozostał u złodziei.Sprawa była głośna i w internecie jest wiele artykułów na ten temat
kiedy był RFN?, gdzieś dzwonili, wybrałem co chciałem
Dzwoni ci w czaszce.RFN to oficjalna nazwa Niemiec ,która nadal obowiązuje
a i NRD, Dojcze guten morgen, aby byli folksdojcze.
folksdojczy ci u nas dostatek ,i to bez NRD
namnożyło się skądś, nawet podczas II wojny światowej tylu nie było, musi być opłacalne fucha.
Pokażcie zdjęcie dzwonnicy z zewnątrzspecjalnie wybudowanej dla dzwonu
Teraz należy wystąpić o odszkodowanie w ramach reparacji.