28-latek mając ponad 2 promile w organizmie, przyjechał wraz z 11-letnią córką na stację paliw. Próbował uciec, gdy jeden ze świadków uniemożliwił mu dalszą jazdę. Mężczyznę zatrzymali policjanci.
W sobotę, po godzinie 19.00 policjanci z Komisariatu Policji w Makowie Podhalańskim otrzymali zgłoszenie o nietrzeźwym kierującym, który przyjechał na stację paliw w Białce samochodem marki seat. – Na miejscu zastali pracowników stacji w obecności 11-letniej dziewczynki, która jak się okazało, podróżowała z tatą samochodem. Podejrzane zachowanie ojca dziecka zauważył inny klient stacji paliw, który wyciągnął kluczyki z seata i poprosił obsługę o wezwanie na miejsce funkcjonariuszy policji – informuje policja.
Kierowca seata na widok funkcjonariuszy próbował wykorzystać porę nocną i uciec pieszo terenami zielonymi zlokalizowanymi za stacją paliw, jednakże po krótkim pościgu uniemożliwili mu to policjanci. Nieodpowiedzialnym kierowcą oraz ojcem okazał się 28-letni mieszkaniec powiatu suskiego, który wydmuchał ponad 2 promile alkoholu. Dodatkowo widniał w policyjnych systemach jako osoba, która nie posiada uprawnień do kierowania. Mundurowi przekazali dziewczynkę pod opiekę rodziny, natomiast ojciec trzeźwiał w policyjnych pomieszczeniach dla osób zatrzymanych.
28-latkowi grozi do 2 lat pozbawienia wolności, wysokie kary finansowe oraz wieloletni zakaz prowadzenia pojazdów.
Brak uprawnień do prowadzenia pojazdów. Taka Polska normalność.
PIJANY 28 LATEK ZOSTAŁ TATUSIEM JAK MIAŁ 17 LAT? ? SKORO CÓRKA MA LAT 11?!! PATOLOGIA