W niedzielne popołudnie w Cieszyńskim Ośrodku Kultury “Dom Narodowy”, uroczysty wernisaż wystawy Rafała Olbińskiego, ilustratora, a także mistrza plakatu znanego nie tylko w kraju, ale również na świecie, zainaugurował 32. odsłonę Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego „Bez Granic”.
Ekspozycja pod tytułem “80x Olbiński” jest zbiorem siedemdziesięciu dziewięciu dzieł – przede wszystkim plakatów teatralnych i operowych, ale w jej skład wchodzą również akryle na tekturze i prace olejne powstałe w latach 80. i 90. XX wieku, niegdyś prezentowane jako ilustracje w “New York Times” i innych światowej sławy magazynach.
Rafał Olbiński zgromadzonej publiczności nie szczędził żartów oraz smaczków ze swojego artystycznego, ale też prywatnego życia. Otwarcie mówił o uczuciach i inspiracjach, co spotykało się z żywymi reakcjami zgromadzonych. Artysta przeczytał również fragment swojej książki, której premierę zaplanował na wiosnę 2024 roku. Ze śmiechem przyznał, że choć zaplanował, by miała ona jedynie trzydzieści rozdziałów, jak jego ulubiona lektura, to pewnie to się nie uda, bo już dawno przekroczył tę zaplanowaną, poniekąd magiczną liczbę.
Po oficjalnej części wieczoru, przyszedł czas na rozmowy kuluarowe z mistrzem, pamiątkowe zdjęcia, ale też podpisy w albumie, który do nabycia był na miejscu.
Ilość zdjęć też jest bez granic i tekst nie koresponduje ze zdjęciami, nie wiadomo który to jest Rafał Olbiński a także kto jest kto z innych, których pasuje poznać
poznać przez i niewtajemniczonych
Weźmy taka Apolonia Chałupiec. Sobie zmieniła i mamy Polę Negri (bez obrazy panie Kminek, Koperek czy jakaś inna cholera obronna murzynów. Bliższe info. biuro poselskie, a jakże ul. Nadbrzeżna). Zatem do rzeczy. Zwał jak się zwał, Józef Rafał Feliks Chałupka również artysta wybitny jest. Umęczone zaś egzystencjalnie, acz boleściwie i nie tylko fizys znamienitych obiektów foto dramy powodem dochodzenia „kto jest kto” nietaktem, a wręcz chamstwem jest. Wystarczy chyba dojrzeć stosowne kubraczki zgromadzonej gawiedzi i od razu widać przynależność do mówiących prozą. Olbiński zaś Chałupce należy się jak Zbyszkowi Kowalskiemu Preisner i nie nam dochodzić dlaczego.
Za każdym razem musisz pisać zwój znamienity komentarz inaczej bełkot z odbiciami w różne strony i wtedy będzie wszystko wiadome nawet dla Hermenegildy przyjaciółki swej. Tutaj wiemy też kto to była Chałupiec przy okazji choć na zdjęciach brak. Przy okazji możesz zmienić swój nick zbyt pospolity “Tadeusz” np. na “Tedi Mędrek”, jak szaleć to szaleć.
Pisać muszę, kiedy się nadmiernie wzruszę. Teddy jeśli znamienicie to tym lepiej. Przy okazji, choć przecinek. Przy okazji nie odczuwam potrzeby zaznaczania swojej obecności tandetą grafomanią. A i imię moje jest wystarczająco dobre na tutejsze pospolite towarzystwo.
O, pospolite towarzystwo, zapewne niegodne intelektu Tadeusza. “n” brakuje w “tandetą”, to mniej niż przecinek ale brakuje.
Być jednak może, iż brakuje „i”. A pospolite towarzystwo to chociażby dzięki kretyńskim podpisom.
za dużo u literkę “d” w “podpisom”, i nie brakuje, ma kropkę i jest jak trzeba
Być by mogło, ale nie jest, bo być nie może Eugeniusz.
geniusz na pewno nie może być