Gdy kilka tygodni temu Piotr Łącz zdobył mistrzostwo Polski, zarówno on jak i jego sztab, pełni byli optymizmu co do tego, że zawodnik klubu Puncher Cieszyn powalczy o udział w olimpiadzie. Czas jednak negatywnie weryfikuje ten pogląd.
Pięściarz z Mazańcowic, który rywalizuje w boksie zawodowy, ale i olimpijskim, wygrał krajowy czempionat w wadze ciężkiej (powyżej 91 kg).
– Jest w związku z tym szansa na występy w reprezentacji kraju, ale to już nie zależy ode mnie, zobaczymy co na to między innymi moi promotorzy – powiedział wówczas dla Głosu Ziemi Cieszyńskiej Piotr Łącz.
Takiego samego zdania był wówczas jego trener z klubu Puncher Cieszyn.
– To ważna wygrana, bo otwiera szanse na udział w eliminacjach do letniej olimpiady – mówił szkoleniowiec Łukasz Brudny.
Minęło jednak kilka tygodni i sytuacja rozwinęła się w niezbyt dobrym dla pięściarza z naszego regionu kierunku.
– Zostałem Mistrzem Polski Seniorów 2023 w wadze super ciężkiej i miałem nadzieje na reprezentowanie Polski w boksie Olimpijskim, w nadchodzących kwalifikacjach olimpijskich. Natychmiast dostałem zgodę i poparcie promotorów Andrzeja Wasilewskiego i Jacka Szelągowskiego, ale w PZB od lat jednak nic się nie zmienia i wygrywa polityka, której nie można przeskoczyć. PZB chce bym sam sobie opłacał obozy, wtedy prawdopodobnie dostanę powołanie. Argumentacja jest dziwna, ale dla mnie niezrozumiała, bo powołani są inni zawodowcy i są traktowani normalnie. Polityka jak zawsze na pierwszym miejscu, zamiast dobra polskiego boksu – napisał tuż przed końcem roku w mediach społecznościowych Łącz.
Letnie igrzyska olimpijskie odbędą się w tym roku, na przełomie lipca i sierpnia, w Paryżu. Czasu na przygotowanie zostało więc już niewiele.
Prawdę mówiąc na olimpiadę to musi być zawodnik co walczy z zawodnikami nie słabymi zawodnikami z łapanki max 1 walka n IO i do domu.
Już po wyroku czy jeszcze nie?