Trwa druga tura wyborów samorządowych. Mieszkańcy regionu udają się do urn, aby wybrać swoich prezydentów, burmistrzów, wójtów. Frekwencja pozostawia jednak wiele do życzenia. W Bielsku-Białej do godz. 12.00 zagłosowało jedynie 11,4 proc. uprawnionych mieszkańców.
Jak poinformował Sylwester Marciniak, przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej, wybory samorządowe przebiegają w nadzwyczaj spokojnej atmosferze. Trwa cisza wyborcza, ale oczywiście zdarzają się incydenty. W całej Polsce doszło do 76 przestępstw i wykroczeń. To m.in. uszkodzone plakaty wyborcze. Z regionu nie docierają informacje o jakichkolwiek zakłóceniach procesu głosowania.
Wiele do życzenia pozostawia jednak frekwencja, która w kraju na godz. 12.00 wynosi 12,93 proc. a w województwie śląskim 11,97 proc. Druga tura wyborów samorządowych trwa także w gminach i miastach naszego regionu. Wybierani są burmistrzowie w Cieszynie, Żywcu czy Wilamowicach. Frekwencja dla powiatu bielskiego wynosi 13,26 proc., żywieckiego 15,81 proc. a dla cieszyńskiego 14,30 proc.
Najniższa frekwencja jest w Cieszynie, na godz. 12.00 wyniosła ona zaledwie 9,97 proc. Nieco więcej osób zagłosowało w Bielsku-Białej, 11,40 proc. też jednak nie zachwyca. W Żywcu swój głos w wyborach na burmistrza oddało 13,29 proc. uprawnionych mieszkańców.
W Ustroniu frekwencja na godz. 12.00 wynosi 14,34 proc, w Łodygowicach 11,74 proc., w Kętach 13,38 proc.
Aktualizacja: Na godzinę 17.00 ogólnokrajowa frekwencja wyniosła 33,17 proc., dla województwa 31,13 proc. Jeśli chodzi o region najwyższa frekwencja była w powiecie żywieckim – 37,60 proc. W samym mieście Żywcu jest to 34,57 proc.
W Bielsku-Białej frekwencja na godz. 17.00 przekroczyła 28,71 proc., w Wilamowicach 29,51 proc. W powiecie cieszyńskim 33,34 proc., w Kętach 31,71 proc. Najniższa frekwencja w regionie jest w Cieszynie – 26,28 proc.