Blisko dwa tysiące rowerzystów wyruszyło dziś na trasę 53. Bielskiego Rodzinnego Rajdu Rowerowego. Tym razem, po raz pierwszy w historii imprezy, uczestnicy wystartowali nie spod bielskiego ratusza a z odnowionego placu Wojska Polskiego.
W peletonie przeważali ludzie młodzi i bardzo młodzi (w tym wiele dzieci z rodzicami). Cykliści wystartowali punktualnie o 9:30. Mnogość uczestników oraz stosunkowo wąska ulica Targowa (to na niej wyznaczono start) sprawiły, że ostatni uczestnicy przekraczali linię startu, jeszcze długo po tym, jak na trasę wyruszyli pierwsi rowerzyści. Pomarańczowy, rozciągnięty na ponad kilometr, peleton (w tym roku koszulki uczestników mają taki właśnie kolor)skierował się do Bestwiny, gdzie na terenie tamtejszego amfiteatru zaplanowano półmetek imprezy. Aby tam dotrzeć cykliści musieli pokonać 15 kilometrów. W Bestwinie zabawią mniej więcej do 12,30 a w tym czasie, będą mogli odpocząć oraz wziąć udział w przygotowanych dla nich konkurencjach sprawnościowych. Później popedałują z powrotem do Bielska-Białej, gdzie na terenie kompleksu sportowego „Orlik” w parku Słowackiego zaplanowano metę rajdu. Peleton powinien tam dotrzeć około 16.00. Na strudzonych kolarzy będzie tam czekał ciepły posiłek oraz rozstrzygnięcie konkurencji regulaminowych, losowanie nagród loterii fantowej oraz rozdanie nagród. Kierowcy podróżujący drogami, po których poruszają się uczestnicy rajdu, muszą się liczyć, że w czasie przejazdu rowerzystów na szosach mogą wystąpić utrudnienia w ruchu.