Przemysław Koperski promuje zmiany w prawie, które pozwolą na korzystanie z pewnej ilości wody z wodociągów za symboliczną kwotę lub zupełnie za darmo. – Dostęp do takiej wody jest prawem, a nie towarem – uważa.
– Czas skończyć z centralnym ustalaniem taryf za wodę i przywrócić samorządom odebrane kompetencje. Czas umożliwić gminom wprowadzenie taryf wody pitnej – gwarantującej mieszkańcom dostęp do 1000 litrów wody pitnej za przysłowiową złotówkę, a nawet za darmo. Czas zagwarantować zwierzętom dostęp do czystej wody w miastach. Czas wprowadzić taryfy progresywne za zużycie wody. Czas na inwestycje w bezpieczeństwo i zabezpieczenie naszych zasobów wody – oto postulaty Przemysława Koperskiego, podsekretarza stanu w Ministerstwie Infrastruktury.
Celem wiceministra z Bielska-Białej jest zapewnienie takiego dostępu do wody pitnej, który zaspokoi potrzeby każdego człowieka. Uważa, że to jednocześnie spowoduje ograniczenie sprzedaży wody w plastikowych butelkach, a zatem zmniejszenie zjawiska przedostawania się do przyrody mikroplastiku. Jak twierdzi, sam w Bielsku-Białej pije kranówkę i wszyscy ją sobie chwalą.
– Pierwsze tysiąc litrów wody może być za przysłowiową złotówkę, a nawet za darmo, w zależności od tego, jaką decyzję podejmą lokalne władze. Chcemy wprowadzić system, który będzie progresywny i elastyczny – zapowiada przedstawiciel resortu.
– Priorytetem jest zapewnienie dostępu do taniej lub bezpłatnej wody pitnej każdej polskiej rodzinie. W Lewicy jest bardzo mocno podkreślane, że dostęp takiej wody jest prawem, a nie towarem – wskazuje Przemysław Koperski.
Mawia się, że nie ma darmowych obiadów. Wody też. Za „darmowe” picie wody w ten czy inny sposób i tak przyjdzie nam zapłacić.