Był pierwszym i bodaj najważniejszym „budzicielem” polskości na Śląsku Cieszyńskim. Wielką indywidualnością, „nieustraszonym bojownikiem” w obronie praw narodu. Co ciekawe, Paweł Stalmach – bo o niego chodzi – przez większość życia był też… dziennikarzem.
13 sierpnia minęło 200 lat od jego urodzin i choć sprawie polskiej podporządkował całe życie, a współcześnie jego imieniem nazywane są szkoły i ulice, okrągła rocznica minęła na Śląsku Cieszyńskim bez większego echa…
„Chociaż Śląsk Cieszyński od średniowiecza znajdował się poza granicami Polski, a jego mieszkańcy żyli w całkowitym niemal oderwaniu od wydarzeń zachodzących w dawnej Rzeczypospolitej, zapoczątkowany za sprawą cieszyńskich »budzicieli« – Pawła Stalmacha, Andrzeja Cinciały oraz ich sukcesorów – proces formowania się nowoczesnej świadomości narodowej sprawił, że już na początku XX stulecia znaczna część Ślązaków cieszyńskich nie tylko uznawała za oczywistą swoją przynależność do narodu polskiego, ale i gotowa była ponosić wszystkie ciężary związane z uczestnictwem w polskiej wspólnocie losów, nie wyłączając orężnej walki o niepodległość pozostającej pod zaborami Ojczyzny” – pisali twórcy wystawy „Cieszyn 1918” zorganizowanej nad Olzą w stulecie odzyskania przez Polskę niepodległości. I dodali: „Przez ponad 70 lat polski ruch narodowy uzyskał niezwykłą dynamikę i doprowadził do stworzenia rozbudowanej infrastruktury społecznej stanowiącej poważną alternatywę dla wpływów dominującej dotąd na Śląsku Cieszyńskim niemieckiej grupy narodowej. Cieszyńscy Polacy, stanowiący społeczność na wskroś plebejską, pozbawioną naturalnej warstwy przywódczej w postaci rodzimej szlachty, co więcej zaś wewnętrznie podzieleni pod względem wyznaniowym, zdołali zbudować własną elitę przywódczą oraz stworzyć gęstą siatkę organizacji i instytucji obsługujących wszystkie sfery życia publicznego”. Te fundamentalne procesy zapoczątkował zaś urodzony 13 sierpnia 1824 r. w Bażanowicach Paweł Stalmach.
Dziennikarz, społecznik, przywódca
Późniejszy szermierz polskości na Śląsku Cieszyńskim ukończył gimnazjum ewangelickie w Cieszynie, a w latach 1843-45 kształcił się w Preszburgu (dzisiejszej Bratysławie). Od 1845 r. studiował teologię protestancką w Wiedniu, natomiast w czerwcu 1848 r. wziął udział w Zjeździe Słowiańskim w Pradze, gdzie oświadczył, że Ślązacy cieszyńscy to Polacy, szokując tym samym Czechów.
Po powrocie nad Olzę w sierpniu 1848 r. Paweł Stalmach zaczął redagować „Tygodnik Cieszyński”. Rok później był już samodzielnym wydawcą i redaktorem czasopisma. W kolejnych latach stał się inicjatorem powstania wielu polskich stowarzyszeń, m.in. Czytelni Polskiej czy Biblioteki Polskiej dla Ludu Księstwa Cieszyńskiego. Swe czasopismo wydawał zaś z przerwami, od 1851 r. jako „Gwiazdka Cieszyńska”. Dziennikarzem był niemal do końca życia, a po wprowadzeniu w Austrii po 1859 r. rządów konstytucyjnych Stalmach stał się także niekwestionowanym przywódcą polskiego obozu narodowego, zaś „Gwiazdka Cieszyńska” jego organem i trybuną.
Dzięki osobistym kontaktom Stalmach zainteresował sprawami Polaków na Śląsku Cieszyńskim polityków z Galicji. Uzyskał też dla polskiego obozu narodowego poparcie wpływowych Polaków w Wiedniu. Udzielał się przy niemal wszystkich polskich przedsięwzięciach, z których najważniejszym było założenie Macierzy Szkolnej dla Księstwa Cieszyńskiego. W 1885 r. Stalmach został prezesem Macierzy, zaś w 1887 r. w zamian za dożywotnią rentę przekazał „Gwiazdkę Cieszyńską” Komitetowi Katolickiego Duchowieństwa. Ostatnie lata spędził na pisaniu pamiętników oraz wydawaniu własnych utworów literackich. Zmarł w Cieszynie 13 listopada 1891 r.
Rocznica „skrojona na dużą skalę”
W 1924 r. władze ówczesnego województwa śląskiego zorganizowały wspólne obchody setnej rocznicy urodzin Pawła Stalmacha i Karola Miarki (urodzonego 22 października 1825 w Pielgrzymowicach). Pomysł zgłosił na forum Sejmu Śląskiego ksiądz Józef Londzin. Zakrojone na dużą skalę uroczystości odbyły się w październiku i listopadzie 1924 r. w Katowicach i Cieszynie. Poprzedziło je posiedzenie Sejmu Śląskiego 10 października 1924 r., w trakcie którego posłowie przyjęli uchwałę o utworzeniu funduszu stypendialnego imienia Stalmacha i Miarki dla uczącej się młodzieży śląskiej.
Właściwe obchody 100. rocznicy urodzin Stalmacha i Miarki rozpoczęły się w niedzielę, 19 października 1924 r., w Katowicach z udziałem władz województwa śląskiego i zaproszonych oficjeli, m.in. przybyłego z Warszawy ministra przemysłu i handlu Józefa Kiedronia. Tydzień później celbrowano rocznicę nad Olzą. Cieszyńska część obchodów została zainaugurowana w sobotni wieczór, 25 października, capstrzykiem. Tłumny pochód z wojskiem i orkiestrą przemaszerował z płonącymi pochodniami z rynku na cmentarz przy kościele św. Jerzego, by zapalić świece na znajdujących się tam mogiłach Stalmacha i Miarki.
Nastrój był ponoć przedziwny. „Widok przepiękny owego skupionego tłumu pod kopułą rdzawych drzew, fantastycznie oświetlonych migotliwemi płomieniami pochodni. Kilka śląskich pieśni, pięknie odśpiewanych przez chór seminarzystów, dopełnił obchodu”. Uroczystość zakończyła się odśpiewaniem pieśni „Boże coś Polskę”.
„W niedzielę, dnia 26. b.m. zawitał najpiękniejszy dzień jesienny, jasny, łagodny, jakby przyszedł zawołany na uświetnienie jubileuszu. O godz. 7. rano odezwał się z wieży ratuszowej śliczny hejnał, który budził zainteresowanie w całem mieście, jako rzecz dotąd mało u nas znana. Miasto przybrało już w sobotę wygląd świąteczny, będąc przyozdobione we flagi o barwach narodowych” – donosiła „Gwiazdka Cieszyńska”.
O godz. 8.30 odbyło się nabożeństwo w kościele ewangelickim, a o godz. 10.00 w kościele katolickim. „Ks. prof. Tomanek wygłosił piękne pod każdym względem kazanie. (…) Po kazaniu odprawił ks. Msgr. Sikora uroczystą sumę z »Te Deum«, podczas której byli obecni wszyscy reprezentanci władz miejscowych. Stowarzyszenia miejscowe przybyły ze sztandarami. Imponował wszystkim sztandar 4. pułku strzelców podhalańskich. Po skończonem nabożeństwie uformował się olbrzymi pochód na placu Klasztornym, którym kierował »Sokół« miejscowy. Szły na czele wszystkie cieszyńskie szkoły, stowarzyszenia, wojsko, delegaci władz i bardzo dużo ludu. Dwie kapele: wojskowa i zakładu wychowawczego przygrywały równocześnie, nie przeszkadzając sobie wcale. Liczna bardzo publiczność tworzyła nieprzerwany szpaler” – pisała dalej „Gwiazdka Cieszyńska”.
Na grobach Stalmacha i Miarki złożono wieńce i kwiaty. Przemówienia wygłosili ks. Józef Londzin i Tadeusz Reger. Oprawę muzyczną zapewnił chór seminarium żeńskiego i orkiestra wojskowa. Uroczystość zakończyła się odśpiewaniem Roty.
Po południu obchody przeniosły się do teatru, gdzie odbył się spektakl teatralno-muzyczny dla szerokiej publiczności, a wieczorem uroczysta gala z udziałem oficjeli.
Garstka historyków
Jesienią obchody ku czci Stalmacha i Miarki odbyły się we wszystkich zakątkach Śląska Cieszyńskiego. Szczególnie uroczystą oprawę miały w gminie Goleszów, gdzie wieczorem 25 października 1924 r. w poszczególnych wsiach gminy sformowały się pochody z lampionami i pochodniami i przemaszerowały do Bażanowic. Tam spotkały się w miejscu po nieistniejącym już wówczas rodzinnym domu Stalmacha. Z kolei w Istebnej 9 listopada 1924 r. uroczyście odsłonięto pomnik Pawła Stalmacha dłuta Ludwika Konarzewskiego.
Sto lat później, w 2024 r., o Pawle Stalmachu na Śląsku Cieszyńskim pamięta garstka historyków