Jak rowerowo połączyć Bielsko-Białą z Czechowicami-Dziedzicami? Czy to zadanie przerosło urzędników?
W czasach PRL-u opowiadano dowcip: wiesz, jak powstaje droga dwupasmowa? Zaczynają budować jakąś szosę z dwóch końców i gdy powstające odcinki się miną, jest dwupasmówka, a gdy zejdą, mamy drogę jednopasmową. Ten żart dobrze pasuje do sytuacji, jaką można zobaczyć na granicy Bielska-Białej i Czechowic-Dziedzic. Przy czym nie chodzi o drogę, tylko o ścieżkę rowerową.
Od wielu lat lokalne samorządy próbują wytyczyć i wykonać drogę rowerową prowadzącą wzdłuż rzeki Białej. Idzie im to jak po grudzie. Teoretycznie taki szlak już istnieje, lecz na sporym odcinku jest to jedynie „trasa”, a nie droga czy ścieżka dla rowerów. Różnica jest taka, że w pierwszym przypadku szlak dla rowerów wytyczony jest na istniejących – niekiedy bardzo ruchliwych – szosach, a w drugim buduje się dla jednośladów odrębny ciąg komunikacyjny.
Bez konsultacji
Przed kilku laty władze Bielska-Białej dogadały się z czechowickim samorządem w sprawie przebiegu drogi rowerowej łączącej oba miasta. Miała biec mniej więcej brzegiem rzeki Białej jako fragment większej trasy „VeloBiała”, będącej jednym z fragmentów Subregionalnej Trasy Rowerowej W17. Po stronie bielskiej od biedy można uznać, iż z centrum miasta można już dojechać do ulicy Mazańcowickiej w Komorowicach w miarę z dala od samochodów (najgorszy pod tym względem jest odcinek poprowadzony ulicą Grażyńskiego). Perłą w koronie tej trasy jest odcinek od ulicy Kwiatkowskiego do wspomnianej ulicy Mazańcowickiej, gdzie przed pięciu laty powstała prawdziwa rowerowa magistrala.
Dalej jest już gorzej. Miało się to jednak zmienić. Teraz, przy okazji przebudowy ulicy Legionów w Czechowicach-Dziedzicach, wzdłuż tej arterii powstaje nowoczesna ścieżka rowerowa. Jej lokalizacja ma się jednak nijak do wcześniej prezentowanego przebiegu trasy dla rowerów łączącej oba miasta. Nie będzie ciągłości, bo istniejący odcinek ścieżki rowerowej po stronie Bielska-Białej (do ulicy Mazańcowickiej) nie będzie miał połączenia z tym, co teraz powstaje wzdłuż ulicy Legionów w Czechowicach-Dziedzicach. Jednym słowem – trzymając się dowcipu – obie drogi się nie zejdą. Dlaczego?
Jak się okazuje ulica Legionów jest drogą powiatową i to powiat bielski zabrał się za modernizację jej pierwszego odcinka – od granicy Bielska-Białej do ulicy Lipowskiej w Czechowicach-Dziedzicach. Budowa drogi dla rowerów nie była konsultowana – co potwierdzono nam w Zarządzie Dróg Powiatowych w Bielsku-Białej – z władzami stolicy Podbeskidzia. Uznano, że skoro gruntownie modernizuje się tak ważną arterię komunikacyjną, to trzeba wykonać ją w odpowiednim standardzie, czyli m.in. ze ścieżką dla rowerów. Tak samo ma to wyglądać na kolejnym odcinku ulicy Legionów – od Lipowskiej do ronda przy „Starej gminie”. Jeśli znajdą się na to pieniądze – o które powiat właśnie aplikuje do Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg – to niewykluczone, że już w przyszłym roku dojdzie do modernizacji tego odcinka. Z centrum Czechowic-Dziedzic będzie można wówczas popedałować wygodną ścieżką rowerową aż do granicy Bielska-Białej.
VeloBiała w zastoju
Dalej jednak trzeba będzie wjechać na ruchliwą drogę i na zmianę takiego stanu rzeczy nie ma co liczyć. Bo jak usłyszeliśmy w Miejskim Zarządzie Dróg w Bielsku-Białej, nigdy nie było i nie ma planów budowy ścieżki rowerowej wzdłuż ulicy Katowickiej, która stanowi przedłużenie ulicy Legionów po stronie Bielska-Białej. Jednym słowem powiat wybudował drogę rowerową na własną rękę w oderwaniu od planów bielskiego i czechowickiego samorządu. Bo choć widoczny jest wyraźny zastój w realizacji projektu „VeloBiała” to bynajmniej oba samorządy go nie zarzuciły. Jeśli chodzi o bielski odcinek (od ulicy Mazańcowickiej do granicy miasta), to MZD dysponuje wszelkimi uzgodnieniami co do jej przebiegu, w tym porozumieniem z Wodami Polskimi. Gmina wykupiła nawet część gruntów, aby szlak mógł powstać. Jest także gotowa dokumentacja projektowa. Nowa ścieżka poprowadzona zostanie dalej na północ, wzdłuż brzegu rzeki Białej, mniej więcej wałami przeciwpowodziowymi. Nie ma jednak jeszcze na to funduszy. O te miasto zamierza wystąpić do Brukseli. Wniosek o dofinansowanie ma być złożony już w najbliższym czasie. O konkretnych terminach rozpoczęcia prac nikt na razie woli nie mówić.
Także władze Czechowic-Dziedzic czynią starania w celu realizacji rowerowej inwestycji po swojej stronie. Tam budowa VeloBiała podzielona została na dwie części. Od granicy z Bielskiem-Biała ma powstać dwukierunkowa ścieżka rowerowa o długości około 3 kilometrów. W jej ciągu wybudowane będą dwie kładki nad ciekami wodnymi, parkingi oraz elementy tak zwanej małej architektury. Dalszy odcinek o długości około 8 kilometrów, od ulicy Bestwińskiej do ulicy Waryńskiego i Wiślanej ma być wykonany jako trasa rowerowa.
Nie będzie to zatem budowa ścieżki rowerowej, ale wyznaczenie i poprowadzenie oznakowanej bezpiecznej trasy dla rowerów istniejącymi już ulicami. W tym celu na drogach tych zostanie przygotowane odpowiednie oznakowanie pionowe i poziome, a w niektórych miejscach nawierzchnia ulic zostanie poprawiona. Wprowadzona ma zostać też nowa organizacja ruchu z elementami infrastrukturalnymi mającymi na celu jego uspokojenie. I w tym wypadku władze miasta liczą na unijne wsparcie.