Wydarzenia Bielsko-Biała Czechowice-Dziedzice

Zbiornik tylko na papierze. Temat budowy wraca co powódź

Fot. Artur Jarczok

Jak bumerang wraca temat budowy zbiornika retencyjnego na rzece Jasienica w Międzyrzeczu Górnym. Podczas intensywnych opadów deszczu, podtopień i powodzi, mógłby uratować dobytek mieszkańców tamtego terenu, a także zmniejszyć ilość wody spływającej do gminy Czechowice-Dziedzice. Były plany, wiele rozmów, zbiornik wpisany był w wiele programów, powstały przy okazji potężne tomy opracowań. Na tym jednak się skończyło. Dlaczego?

Od lat 70.!

Plany zbiornika retencyjnego w Międzyrzeczu Górnym powstały już w latach 70. To wtedy zabezpieczone zostały tereny, które w tamtym czasie w większości użytkowane były przez spółdzielnię produkcyjną RSP Międzyrzecze, a tylko część gruntów była prywatna.

– Co podtopienia, co ulewy, co powodzie o tym się mówi. W tym zakresie została wykonana sterta dokumentów. Rozpatrywane były różne koncepcje czy polder suchy czy zbiornik wodny. Na zbiornik suchy jednak nie wyrażamy zgody, ponieważ przyniesie on różnego rodzaju śmieci, insekty, które będą się żywić na polach. Nie wyobrażam sobie, że ktoś będzie ten teren użytkował rolniczo i tak jak teraz, kiedy przychodzi woda i zalewa, to rolnik nie jest w stanie wyżywić swoich zwierząt. Do dnia dzisiejszego, praktycznie przez 50 lat nic się na tych terenach nie zmieniło, cały czas w planie zagospodarowania przestrzennego przeznaczone są pod zbiornik… – mówi wójt gminy Jasienica, Janusz Pierzyna.

Temat terenu w okolicy starej prochowni jest jednak bardziej złożony. Bogaty jest bowiem w 40 hektarów kruszyw naturalnych, które są wpisane do zasobów naszego państwa. – Niestety był problem, ponieważ najpierw trzeba wyeksploatować złoże tych kruszyw, a dopiero później myśleć o zbiorniku. To trochę kuriozalna sytuacja i myślę, że trzeba to rozporządzenie zmienić, bo nie wyobrażam sobie, żeby te kruszywa najpierw trzeba wywieźć z tego miejsca, a za rok czy półtorej trzeba sprowadzić na ten teren kruszywa, bo będzie powstawała czasza zbiornika. Trzeba rozwiązać ten temat na płaszczyźnie kraju. – dodaje.

Może okazać się złoża z tamtego terenu by wystarczyły na budowę czaszy zbiornika i umocnień. – Tego jednak nikt nie wie, ile tak naprawdę jest tam kruszywa, bo była tylko inwentaryzacja terenu poprzez miejscowe odkrywki. Mówi się, że może być do 6 metrów kruszyw. Czy są zamulone czy czyste tego nie wiadomo. Dopiero podczas eksploatacji się okaże.

Bez centralnej kasy nie powstanie

Zbiornik Międzyrzecze przewidziany jest na powierzchni 100 hektarów i gmina nie jest w stanie w żaden sposób partycypować w kosztach. Będą na pewno nie małe, bo już opracowanie z 2016 roku, mówiło o wartości inwestycji na poziomie 185 milionów, w tym zawarte były roboty budowlane, dokumentacja i wykup ziemi, która aktualnie w całości jest w prywatnych rękach.

– Zbiornik zabezpieczyłby teren naszego jednego sołectwa, Międzyrzecza. Natomiast w większości ta fala uderzeniowa nie poszłaby na gminę Czechowice-Dziedzice. W uproszczeniu mówiąc do Czechowic-Dziedzic płynęłaby o 1/3 wody mniej niż przy wszystkich powodziach. Potok Jasienicki byłby uchwycony. Dla Czechowic dużym problemem jest także rzeka Iłownica, więc jeżeliby ją także dało uchwycić na naszym terenie czy gminy Skoczów w okolicach Pierśćca, to sytuacja wydawałaby się opanowana. Jednak budowa zbiornika na Iłownicy to temat na zupełnie inny czas.

Cel strategiczny

W jednej z uchwał 27 kwietnia 2017 roku Rada Gminy Jasienica w celach strategicznych, jeśli chodzi o bezpieczeństwo mieszkańców, dla gminy uwzględniła budowę zbiornika retencyjnego w Międzyrzeczu Górnym. Praktycznie co jakiś czas podejmowane są kolejne działania przez włodarza Jasienicy. – W 2023 roku w maju wysłaliśmy pismo do prezesa Wód Polskich do Warszawy – tłumaczy Janusz Pierzyna. W piśmie zawarto wniosek o wznowienie – kontynuację prac związanych z realizacją zbiornika retencyjnego w Międzyrzeczu Górnym w ramach małej retencji. Przedstawiono dotychczasową historię.

Na przestrzeni lat zadanie doczekało się różnych opracowań i analiz. Opracowano koncepcję programowo-przestrzenną (2009 rok), kartę informacyjną o planowaniu przedsięwzięcia (2009 rok), numeryczną analizę warunków stateczności i odkształcalności projektowanej zapory i podłoża w Międzyrzeczu (2009 rok), raport o oddziaływaniu na środowisko (2011 rok), koncepcję ochrony przeciwpowodziowej w zlewni rzeki Iłownica z uwzględnieniem projektowanego zbiornika w Międzyrzeczu (2014 rok), krzywą przepływu w przekroju wodowskazowym na rzece Jasienica (2016 rok). Zbiornik był już uwzględniony w licznych dokumentach planistycznych, między innymi w programie małej retencji dla województwa Śląskiego (2006 rok), programie ochrony przed powodzią w dorzeczu Górnej Wisły (2011 rok), programie oddziaływania na środowisko i aktualizacji programu małej retencji dla województwa (2012 rok), programie inwestycyjnym dla zadań planowanych przez Śląski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Katowicach (2013 rok), aktualizacji programu małej retencji dla województwa (2016 rok).

Ostatnie rozmowy toczone były parę tygodni temu, kiedy gminę Jasienica odwiedził minister Marcin Kierwiński i wojewoda śląski Marek Wójcik, którzy wraz z wójtem gminy Jasienica wizytowali właśnie między innymi tereny w Międzyrzeczu Górnym.

google_news